Trąba słonia jest mocna i bardzo zwinna. Może wykonywać wiele zadań, od pchania ciężkich drzew po podnoszenie najmniejszej gałązki. Słoń za pomocą trąby podnosi i rzuca przedmiotami, pociera swędzące oko lub ucho, napełnia je wodą, a następnie wlewa do pyska do picia, a także jako fajkę podczas pływania pod wodą.
Te ssaki mogą spędzić do 16 godzin dziennie jedząc i w ciągu dnia są w stanie spożyć do 220 kilogramów jedzenia. Nie jest to tak zaskakujące, gdy wie się, że ważą siedem bycia ogromnymi zwierzętami, słonie wydają się być łagodne i nie wzbudzają strachu u ludzi. Większość bowiem wie, że zwierzęta te są łagodne i przyjazne, dlatego też są niezwykle popularne. Czytaj dalej, aby poznać najważniejsze ciekawostki o ciekawostki o słoniachIch uszyCzy wiesz, że słonie używają uszu, aby regulować temperaturę ciała? Ze względu na powolny metabolizm oraz ogromny rozmiar, słoniom ciężko jest się ochłodzić. Zwłaszcza, że żyją w gorących klimatach. W związku z tym używają uszu, aby obniżyć afrykańskie używają uszu również w celu wystraszenia innych. Są większe od innych słoni i mogą z łatwością poruszać uszami, aby odstraszyć są wyjątkowePonadto uszy słonia są wyjątkowe dla każdej jednostki. Nie ma dwóch słoni o takich samych uszach. Mają różne oznaczenia na nich, co przypomina odciski palców u poruszają się w stadzieNigdy nie zobaczysz słonia bez towarzystwa. Żyją, chodzą, migrują i jedzą w stadzie. Gdy słoń jest jeszcze mały, stado otacza go, aby zapewnić mu ochronę. Jeśli matka zginie, inni członkowie stada przejmują opiekę nad osieroconym na stojącoDorosłe słonie śpią na stojąco. W ten sposób chronią się przed drapieżnikami. Gdyby spały na leżąco, mogłyby zostać zabite podczas próby gdy młode śpią, zawsze są ze wszystkich stron otaczane przez dorosłe się w błocieMożliwe, że widziałeś filmiki, zdjęcia i sprawozdania z kąpieli słoni w rzekach i jeziorach. Jednak te ogromne zwierzęta równie często kąpią się w błocie. Błoto skuteczniej ochładza ciało i pomaga w pozbyciu się wagaSłoń afrykański jest największym znanym zwierzęciem gruboskórnym, którego waga może dojść do siedmiu ton. Czy potrafisz sobie wyobrazić spotkanie z takim zwierzęciem? Znany jest też jeden przypadek słonia, który ważył 11 stadaGdy samiec słonia kończy 12 lat, porzuca stado. Oznacza to, że w stadzie znajdują się tylko samice i młode. Samce spotykają się w parach, trójkach lub grupach i walczą między sobą, aby zdobyć jedzenieJeśli zdziwiło cię, że koala spędza 22 godziny śpiąc, to jak się czujesz wiedząc, że słonie jedzą przez 16 godzin dziennie? Matki słoniątek nie muszą im przypominać o tym, by “jadły warzywa, aby były duże i silne”. Szacuje się, że słoń zjada średnio 220 kilogramów pożywienia dziennie!Wydawane przez nie dźwiękiNie, słonie nie są nieme. Wydają z siebie trąbiące trąbyZapewne już wiesz, że trąby służą słoniom głównie do picia wody. Jednakże, spełniają też inne przydatne funkcje. Słonie drapią się nimi po oczach, uszach, mogą też nią łapać i rzucać karłowatyMówi się, że zwierzęta ciągle ewoluują. Nie wiemy na pewno, czy to prawda, ale istnieją dowody na to, że w czasach prehistorycznych istniały słonie o wielkości żyją do 70 lat, ale najstarszy znany słoń miał 82 słonia trwa 22 miesiące, najdłużej ze wszystkich zwierząt na świecie!PożywienieWiele osób zastanawia się, co jedzą słonie. Ich dieta oparta jest głównie na trawie oraz korze drzew. Mamy nadzieję, że te ciekawostki o słoniach sprawiły, że jeszcze bardziej polubiłeś te niesamowite zwierzęta i będziesz dzielić nowo nabytą wiedzą z może Cię zainteresować ...
Trąba słonia. Pomyśl: Słoniową trąbę, ważącą około 140 kilogramów, nazwano „najbardziej wszechstronnym i użytecznym ‚wyrostkiem’ na ziemi”. To wieloczynnościowe narzędzie może pełnić funkcję nosa, słomki, ramienia lub dłoni. Za pomocą trąby słoń oddycha, wącha, pije, chwyta, a w dodatku wydaje ogłuszający ryk.
Słonie to fascynujące stworzenia. Będąc największymi ze wszystkich ssaków lądowych na Ziemi, wiele aspektów ich ogromnej anatomii samo w sobie budzi zdumienie, podczas gdy ich wysoki poziom rozwoju społecznego czyni je intrygującym obiektem obserwacji. Co więcej, coraz częściej dowiadujemy się, że odgrywają one istotną rolę w środowisku naturalnym, utrzymując równowagę delikatnych ekosystemów. Niestety jednak, dziesięciolecia negatywnych interakcji z ludźmi znacznie zmniejszyły liczebność tych łagodnych olbrzymów. Przeczytaj dalej, aby dowiedzieć się więcej o tych niesamowitych stworzeniach i co możesz zrobić, aby pomóc chronić i zachować ich populacje. Zanim jednak zaczniemy, ważne jest, aby wyjaśnić wszystkie ważne pytanie, ile jest gatunków słoni? Po prostu, istnieją dwa odrębne gatunki: słoń afrykański i słoń azjatycki. Przez wiele lat toczyły się jednak dyskusje na temat tego, ile jest rodzajów słoni – i generalnie panuje zgoda co do tego, że istnieją dwa kolejne podgatunki słonia afrykańskiego. Są to słonie leśne i słonie sawannowe. 10 interesujących faktów na temat anatomii słoni: Słonie azjatyckie są nieco mniejsze niż ich afrykańskie odpowiedniki i mają proporcjonalnie mniejsze uszy. Ich skóra jest zwykle ciemnoszara lub brązowa, ale często mają różowe lub żółte znamiona na twarzy, uszach i tułowiu. Słoń afrykański ma największy mózg w królestwie zwierząt – może ważyć nawet 5 kg! Jest to niesamowite, jeśli wziąć pod uwagę, ile waży słoń (słonie azjatyckie ważą około 5400 kg, a słonie afrykańskie do 6000 kg!). Ludzki mózg, jednak, jest większy, gdy mierzone jako część naszej całkowitej masy ciała. Średnia długość życia słonia jest 50-70 lat, ale najstarszy znany słoń na świecie był 86, kiedy zmarł. Słonie chodzą z prędkością około 4mph, a oni są w stanie pływać na długich dystansach. Są one jednak jedynym ssakiem, który nie potrafi skakać. Jak szybko mogą biegać słonie? Słonie zostały taktowane do biegu z prędkością 15 mph, jednak uważa się, że na bardzo krótkim ostrym dystansie, słonie mogą biegać tak szybko, jak 25 mph. Dorosłe słonie spędzają około 16 godzin dziennie na jedzeniu – wymagają do 300 kg żywności i 160 litrów wody każdego dnia. Słonie mają 6 zestawów zębów trzonowych, od których zależy ich przetrwanie. Kiedy ostatni zestaw zostanie utracony, zwierzę nie jest w stanie jeść i w końcu umiera z głodu. Trzaba słonia jest bardzo imponującym narzędziem wielofunkcyjnym. Oprócz tego, że jest długim nosem używanym do wąchania, oddychania i trąbienia, jest również używana jako ręka do chwytania rzeczy – jest wystarczająco wrażliwa, by podnieść źdźbło trawy i wystarczająco silna, by oderwać gałęzie od drzewa. Trąba służy również jako ogromna słomka – słonie potrafią zassać do 14 litrów wody na raz do swojej trąby, a następnie wdmuchnąć ją do ust, aby się napić. Podczas kąpieli używają swojej trąby do spryskiwania się wodą i błotem. Świetne pytanie do quizu w pubie brzmi: ile mięśni jest w trąbie słonia? Niesamowita odpowiedź brzmi: 40 000! Słonie mają bardzo wrażliwą skórę i używają błota jako formy ochrony przeciwsłonecznej. Muszą brać regularne kąpiele błotne, aby chronić się przed oparzeniami słonecznymi, ukąszeniami owadów i utratą wilgoci. Stopy słoni pokryte są miękką wyściółką, która pomaga utrzymać ich ciężar, a także zapobiega poślizgnięciom i tłumi dźwięk ich kroków. Dzięki temu słonie mogą chodzić niemal bezszelestnie, pomimo swojej ogromnej wagi. Co więcej, słonie używają swoich stóp do nasłuchiwania poddźwiękowych dudnień wydawanych przez inne słonie poprzez wibracje w ziemi. Zaobserwowano, jak słuchają, kładąc swoje trąby na ziemi i starannie ustawiając stopy. Kobiety słoni pozostają w ciąży przez 2 lata – to najdłuższy okres ciąży wśród wszystkich ssaków. Posiadanie dziecka słonia nie jest małym zobowiązaniem. Możesz zapytać, ile waży słoń po urodzeniu, a odpowiedź brzmi: oszałamiające 120 kg! 10 ciekawych faktów o zmysłach słoni i zachowaniach społecznych: Słonie mają małe oczy i słaby wzrok, ale nadrabiają to niesamowitym zmysłem węchu – najlepszym w całym królestwie zwierząt! Słoń może wyczuć wodę nawet z odległości 12 mil. Słonie komunikują się między sobą za pomocą dźwięku, dotyku i zapachu. Mają doskonały słuch (mogą usłyszeć trąbienie z odległości do 5 mil) i używają szerokiej gamy dźwięków, aby rozmawiać ze sobą – w tym tych, których człowiek nie jest w stanie usłyszeć. Słonie są bardzo wrażliwymi i opiekuńczymi zwierzętami i zaobserwowano, jak wyrażają smutek, współczucie, altruizm i zabawę. Wykonują ceremonie powitania, gdy przyjaciel, który był nieobecny przez jakiś czas, wraca do grupy, a czasami „przytulają się”, owijając razem swoje trąby. Słonie oddadzą szacunek kościom swoich zmarłych, delikatnie dotykając czaszek i kłów swoimi trąbami i stopami. Słonie są w stanie rozpoznać siebie za pomocą luster. Takie przejawy rozpoznawania siebie wskazują na bardzo wysoki poziom świadomości i jest to coś, co tylko ludzie, małpy, walenie i sroki są w inny sposób znane do zrobienia. Będąc niezwykle wrażliwymi stworzeniami, słonie były znane do wyświetlania wzorców zachowań podobnych do zespołu stresu pourazowego i depresji. Kobiety słoni spędzają całe życie żyjąc w ciasnych grupach rodzinnych z ich żeńskich krewnych. Najstarsza samica zazwyczaj przewodzi grupie. Mężczyźni słoni opuszczają stado w wieku od 12 do 15 lat i zazwyczaj żyją samotnie (chociaż czasami mogą tworzyć małe grupy z innymi samcami). Słonie są niezwykle inteligentnymi zwierzętami i mają doskonałą pamięć. Matriarchowie polegają na tej pamięci podczas pór suchych, kiedy muszą prowadzić swoje stada, czasami przez dziesiątki mil, do wodopojów, które pamiętają z przeszłości. Słonie są w stanie rozpoznać i rozróżnić ludzkie głosy. Potrafią rozróżnić ludzkie języki, głosy męskie i żeńskie, głosy przyjazne i te związane z niebezpieczeństwem. W przeciwieństwie do tego, co sugerują opowieści, słonie nie boją się myszy. Są jednak przerażone pszczołami i mrówkami, dlatego niektórzy afrykańscy rolnicy chronią swoje pola przed szkodami wyrządzanymi przez słonie, wykładając granice uli. Ważna rola słoni w środowisku naturalnym: Oprócz fascynującej anatomii i cech zachowania, słonie odgrywają również istotną rolę w delikatnych ekosystemach Afryki i Azji. Ich ogromne rozmiary oznaczają, że mogą kształtować krajobraz, w którym się znajdują – przemieszczając się i żerując, tworzą polany w obszarach zalesionych, które wpuszczają światło, dzięki czemu nowe rośliny mogą rosnąć, a mniejsze zwierzęta mogą przetrwać. Są one również bardzo ważną formą rozprzestrzeniania nasion; łajno słoni często zawiera niestrawione nasiona, które są następnie szeroko rozprzestrzeniane w okolicy podczas podróży zwierząt – czasami nasiona te są zbyt duże, aby mogły je zjeść mniejsze zwierzęta, co sprawia, że słonie są ważnym nośnikiem tych roślin. Obornik słoni jest również ważnym źródłem dla ludzi – ich bogaty w składniki odżywcze nawóz uzupełnia ubytki w glebie, dzięki czemu ludzie mogą uprawiać rośliny na glebie bogatej w składniki odżywcze. Słonie są ważne również dla innych zwierząt w środowisku. Kopią one doły wodne, gdy koryta rzek są suche, które inne zwierzęta mogą wykorzystać jako źródło wody, a ich duże ślady stóp mogą tworzyć głębokie dziury, w których zbiera się woda. Szerokie szlaki, które rzeźbią przez roślinność, gdy poruszają się po krajobrazie, mogą również działać jako przerywacze ognia i spływy wody, a także ułatwiać ludziom i innym zwierzętom dostęp do lasu i zarośli. Wyzwania wpływające na populacje słoni: Niestety, populacje słoni zarówno w Afryce, jak i w Azji są zagrożone przez negatywne interakcje z ludźmi. Słowo „słoń” pochodzi od greckiego słowa „elephas”, które oznacza kość słoniową, i niestety to właśnie handel kością słoniową spowodował, że około 90% afrykańskich słoni zostało wymordowanych w ubiegłym wieku. Pomimo że jest to nielegalne, kłusownictwo słoni w ostatnich 10 latach dramatycznie się nasiliło w niektórych częściach Afryki, głównie z powodu rosnącego popytu na kość słoniową w Chinach i na Dalekim Wschodzie. Uważa się, że około afrykańskich słoni jest zabijanych każdego roku dla ich kości słoniowej. Słonie polegają na swoich kłach, aby przetrwać. Jak słonie używają swoich kłów, możesz zapytać? Te pożądane towary są niezbędne słoniom do obrony, ataku, kopania, karmienia, podnoszenia, zbierania pożywienia i zdzierania kory z drzew – bez nich nie mogą przetrwać. Nielegalny handel dzikimi zwierzętami zagraża również populacji słoni azjatyckich. Oprócz kości słoniowej, słonie zabija się również dla ich mięsa, skóry i włosów z ogonów. Szacuje się, że kłusownictwo dla takich produktów spowodowało, że Kambodża, Laos i Wietnam straciły trzy czwarte swoich dzikich słoni pod koniec lat 80. i w 1990 r. Utrata siedlisk z powodu rozszerzania się osiedli ludzkich jest kolejnym wyzwaniem, przed którym stoją zarówno afrykańskie, jak i azjatyckie populacje słoni. Słonie potrzebują dużo ziemi, aby znaleźć wystarczającą ilość pożywienia i wody – mogą wędrować przez ponad 30 000 km2 – ale wraz ze wzrostem populacji ludzi, ilość ziemi dostępnej dla słoni zmniejsza się. Przestrzeń dostępna dla słoni w Afryce zmniejszyła się o ponad połowę od 1979 roku, podczas gdy Azja, jako najgęściej zaludniony kontynent na świecie, doświadczyła w ostatnich latach jednych z najwyższych wskaźników wylesiania i niszczenia siedlisk. W miarę jak osiedla ludzkie się rozrastają i zaczynamy wkraczać w przestrzeń słoni, zaczyna dochodzić do coraz bardziej negatywnych interakcji. Grabież upraw przez słonie jest szczególnym problemem zarówno w Afryce, jak i w Azji – może to prowadzić do utraty dochodów, żywności, a nawet życia. Rolnicy czasami zabijają słonie, aby chronić swoją rodzinę lub dochody, co dodatkowo zagraża wielkości populacji słoni. W wyniku kombinacji tych wyzwań, słonie azjatyckie są obecnie ograniczone do 15% ich pierwotnego zasięgu, w wielu rozdrobnionych i odizolowanych populacjach w południowej i południowo-wschodniej Azji. Co możesz zrobić, aby pomóc? W Oyster Worldwide prowadzimy kilka projektów wolontariackich związanych z ochroną słoni zarówno w Azji, jak i w Afryce, z których wszystkie mają na celu utrzymanie i zwiększenie populacji słoni w tych obszarach. Możesz zaangażować się w ważne badania słoni, monitoring, edukację i projekty społeczne w Namibii i RPA, lub wybrać wolontariat w sanktuarium słoni w Tajlandii, lub na projekcie ochrony słoni w Tajlandii, Sri Lance lub Laosie. Podążaj za linkami powyżej do odpowiednich stron na naszej stronie internetowej, aby dowiedzieć się więcej o każdym z tych niezwykle wartościowych projektów i dowiedzieć się, jak możesz zbliżyć się do tych wspaniałych stworzeń i doświadczyć ich inteligencji na własnej skórze.
Witam w pierwszym oficjalnym wideo na kanale Europkowi Bracia. Zapraszam na parade przejęzyczenie, mojego plontania się i Adiego.Montażyk zrobiony na szybko.
Henryk Sienkiewicz "W pustyni i w puszczy" ROZDZIAŁ XXVIII Nowa siedziba, którą Staś nazwał "Krakowem", została urządzona w przeciągu trzech dni. Ale przedtem złożono w "męskim pokoju" główne pakunki - i w chwilach wielkiej ulewy młoda czwórka znajdowała w olbrzymim pniu jeszcze przed wykończeniem mieszkania doskonałe schronienie. Pora dżdżysta rozpoczęła się na dobre, ale nie były to nasze długie, jesienne deszcze, w czasie których niebo zawleka się ciemnymi chmurami i nudna, uciążliwa słota trwa przez całe tygodnie. Tu kilkanaście razy na dzień wiatr przepędzał po niebie wzdęte obłoki, które zlewały ziemię obficie, po czym znów rozbłyskiwało słońce, jasne, jakby świeżo wykąpane, i zalewało złotym światłem skały, rzekę, drzewa i całą dżunglę. Trawy rosły prawie w oczach. Drzewa pokrywały się obfitszym liściem i nim stary owoc opadł, tworzyły się zawiązki na nowy. Powietrze, z powodu zawieszonych w nim igiełek wody, uczyniło się tak przeźroczyste, że nawet odległe przedmioty stawały się zupełnie wyraźne i wzrok sięgał w niezmiernie daleką przestrzeń. Na niebie rozwieszały się cudne, siedmiobarwne tęcze, a wodospad był prawie ciągle w nie ubrany. Krótko trwające ranne i wieczorne zorze grały tysiącami tak świetnych blasków, że nawet w Pustyni Libijskiej dzieci nie widziały nic podobnego. Najniższe, bliskie ziemi obłoki barwiły się wiśniowo, górne, lepiej oświecone, rozlewały się na kształt jezior z purpury i złota, a drobne, wełniste chmurki mieniły się jak rubiny, ametysty i opale. Nocami, między jedną falą dżdżu a drugą, księżyc zmieniał w brylanty krople rosy wiszące na liściach mimoz i akacyj, a światło zodiakalne świeciło w odświeżonym powietrzu jaśniej niż w innych porach roku. Z rozlewów, które czyniła rzeka poniżej wodospadu, dochodziło niespokojne rechotanie żab i melancholijne kumkanie ropuch, a podobne do wielkich błękitnych gwiazd latarniki przelatywały z brzegu na brzeg między kępami bambusów i arumów. Lecz gdy chmury pokrywały chwilami gwiaździste niebo i deszcz poczynał padać, czyniło się bardzo ciemno, a we wnętrzu baobabu tak czarno jak w piwnicy. Chcąc temu zaradzić Staś kazał natopić Mei tłuszczu z zabitych zwierząt i urządził z blaszanki lampkę, którą zawiesił pod górnym otworem, zwanym przez dzieci oknem. Światło bijące z tego okna, widne z daleka wśród ciemności, odpędzało dzikie zwierzęta, ale natomiast przyciągało nietoperze, a nawet i ptaki, tak że w końcu Kali musiał urządzić w otworze rodzaj zasłony z cierni, podobnej do tej, którą zamykał na noc otwór dolny. Jednakże w dzień, w chwilach pogody, dzieci opuszczały "Kraków" i krążyły po całym cyplu. Staś wyprawiał się na antylopy-ariele i na strusie, których liczne stada pojawiały się w dole rzeki, a Nel chodziła do swego słonia, który z początku trąbił tylko o żywność, a potem zaczął trąbić i wówczas, gdy mu się nudziło bez małej przyjaciółki. Witał też ją zawsze z wyraźną radością i nastawiał natychmiast swoje olbrzymie uszy, jak tylko usłyszał z daleka jej głos lub kroki. Pewnego razu, gdy Staś poszedł na polowanie, a Kali łowił ryby za wodospadem, Nel postanowiła pójść do skały zamykającej wąwóz, aby zobaczyć, jak też Staś z nią sobie poradzi i czy już czego nie dokonał. Zajęta obiadem Mea nie zauważyła jej odejścia, dziewczynka zaś zbierając po drodze kwiatki osobliwej begonii26, rosnącej obficie wśród zrębów skalnych, zbliżyła się do pochyłości, którą wyjechali niegdyś z wąwozu i zeszedłszy na dół znalazła się przy skale. Wielki głaz, oderwany od rodzimej ściany, zamykał gardziel wąwozu jak i poprzednio. Nel jednak zauważyła, że między nim a ścianą jest przejście tak szerokie, że nawet dorosły człowiek mógłby się nim przecisnąć. Przez chwilę zawahała się, po czym przeszła i znalazła się po drugiej stronie. Ale był tam zakręt, który trzeba było minąć, by dojść do szerokiego ujścia zamkniętego wodospadem. Nel poczęła rozmyślać: "Pójdę jeszcze tylko trochę dalej, wyjrzę zza skały, raz spojrzę na słonia, który mnie wcale nie zobaczy, i wrócę." Tak rozmyślając posuwała się krok za krokiem coraz dalej, aż wreszcie doszła do miejsca, w którym wąwóz rozszerzał się nagle w małą dolinkę, i zobaczyła słonia. Stał odwrócony tyłem do niej, z trąbą zanurzoną w wodospadzie, i pił. To ją ośmieliło, więc przytuliwszy się do ściany skalnej postąpiła jeszcze kilka kroków - i jeszcze kilka - a wtem olbrzymi zwierz chcąc polać sobie boki odwrócił głowę, zobaczył dziewczynkę i zobaczywszy ruszył natychmiast ku niej. Nel zlękła się bardzo, ale ponieważ nie było już czasu cofnąć się, więc przycisnąwszy kolanko do kolanka dygnęła słoniowi, jak umiała najładniej, po czym wyciągnęła rączkę z begoniami i ozwała się trochę drżącym głosikiem: - Dzień dobry, kochany słoniu! Ja wiem, że nie zrobisz mi nic złego, więc przyszłam, żeby ci powiedzieć dzień dobry... i mam tylko te kwiatki... A kolos zbliżył się, wyciągnął trąbę, wyjął z paluszków Nel wiązkę begonii, lecz włożywszy ją do paszczy wypuścił zaraz na ziemię, gdyż widocznie nie smakowały mu ani włochate liście, ani kwiaty. Nel ujrzała teraz nad sobą trąbę na kształt ogromnego węża, który wyciągał się i przeginał: dotknął jej jednej rączki i drugiej, potem obu ramion i na koniec opadłszy w dół począł się chwiać łagodnie na obie strony. - Wiedziałem, że mi nie zrobisz nic złego - powtórzyła dziewczynka, choć strach nie opuszczał jej jeszcze. Słoń zaś cofnął w tył swoje bajeczne uszy, zwijając i rozwijając na przemian trąbę i gulgocąc radośnie, tak jak gulgotał zawsze, gdy dziewczynka zbliżała się do krawędzi wąwozu. I jak niegdyś Staś ze lwem, tak teraz tych dwoje stało naprzeciw siebie - on ogrom, podobny do domu lub skały - i ona, drobna kruszynka, którą mógł zgnieść jednym ruchem, nawet nie ze złości, ale przez nieuwagę. Lecz dobry i roztropny zwierz nie czynił żadnych, ani gniewnych, ani nieuważnych ruchów i widocznie rad był i uszczęśliwiony z przybycia małego gościa. Nel ośmieliła się stopniowo, a wreszcie wzniosła oczy w górę i patrząc tak, jakby patrzyła na wysoki dach, zapytała wysuwając nieśmiało rączkę: - Czy można cię pogłaskać po trąbie? Słoń nie umiał wprawdzie po angielsku, ale z ruchu jej ręki zmiarkował od razu, o co idzie, i posunął pod jej dłoń koniec swego długiego na dwa metry nosa. Nel jęła głaskać trąbę, z początku jedną ręką i ostrożnie, potem dwiema, a wreszcie objęła ją obu ramionkami i przytuliła się do niej z całą dziecinną ufnością. Słoń przestępował z nogi na nogę i wciąż gulgotał z radości. Po chwili zaś obwinął trąbą drobne ciało dziewczynki i podniósłszy je w górę począł kołysać ją lekko w prawo i w lewo. - Jeszcze! jeszcze! - wołała rozbawiona Nel. I zabawa trwała dość długo, a następnie ośmielona już zupełnie dziewczynka wymyśliła sobie inną. Oto znalazłszy się na ziemi próbowała wspinać się po przedniej nodze słonia jak po drzewie albo chowając się pod niego pytała go, czy ją znajdzie. Ale przy tych figlach spostrzegła jedną rzecz, a mianowicie, że w przednich, a zwłaszcza w tylnych nogach słonia tkwią liczne kolce, od których potężne zwierze nie umiało się uwolnić raz dlatego, że do tylnych nóg nie mogło dosięgnąć swobodnie trąbą, a po wtóre, że obawiało się widocznie zranić się w palec, którym trąba jest zakończona i bez którego straciłaby cała swą zręczność i sprawność. Nel nie wiedziała o tym zupełnie, że takie kolce w nogach są prawdziwą plagą dla słoni w Indiach, a jeszcze bardziej w dżunglach afrykańskich, składających się przeważnie z roślin kolczastych. Ponieważ jednak zrobiło jej się żal poczciwego olbrzyma, więc bez namysłu siadłszy w kucki przy jego nodze poczęła wyjmować delikatnie naprzód większe, a potem mniejsze zadziory, nie przestając przy tym szczebiotać i zapewniać słonia, że nie pozostawi ani jednej. On zrozumiał wybornie, o co chodzi - i zginając nogi w kolanie pokazywał tym sposobem, że i w podeszwach między kopytami pokrywającymi palce tkwią także kolce, które przyczyniają mu jeszcze większe dolegliwości. Ale tymczasem nadszedł z polowania Staś i począł zaraz wypytywać Meę, gdzie jest panienka. Otrzymawszy odpowiedź, że zapewne jest w drzewie, już miał zajrzeć do wnętrza baobabu, gdy wtem wydało mu się, że słyszy jej głos z głębi wąwozu. Nie wierząc własnym uszom skoczył natychmiast do krawędzi i spojrzawszy w dół zmartwiał. Dziewczynka siedziała przy nodze kolosa, a ów stał tak spokojnie, że gdyby nie ruch trąby i uszu, można by było pomyśleć, iż jest wykuty z kamienia. - Nel! - krzyknął Staś. A ona, zajęta swoją robotą, odpowiedziała mu wesoło: - Zaraz, zaraz! Na to chłopak, który nie miał zwyczaju wahać się wobec niebezpieczeństwa, podniósł jedną ręką w górę strzelbę, drugą chwycił za obdartą z kory wyschłą łodygę lianu i objąwszy ją nogami, w mgnieniu oka zsunął się na dno wąwozu. Słoń poruszył niespokojnie uszami, ale w tej chwili Nel wstała i objąwszy trąbę zawołała pośpiesznie: - Nie bój się, słoniu, to Staś. Staś spostrzegł od razu, że nie ma dla niej żadnego niebezpieczeństwa, lecz nogi trzęsły się jeszcze pod nim, serce biło mu gwałtownie i nim ochłonął z wrażenia, począł mówić zdziwionym, pełnym żalu i gniewu głosem: - Nel, Nel, jak ty mogłaś to zrobić?!... Ona zaś poczęła się tłumaczyć, że nie zrobiła nic złego, bo słoń jest dobry i zupełnie już oswojony; że chciała tylko raz na niego spojrzeć i wrócić się, ale on ją zatrzymał i począł się z nią bawić, że ją huśtał bardzo ostrożnie i że jeśli Staś chce, to i jego pohuśta. To mówiąc jedną rączką wzięła za koniec trąby i zbliżyła ja do Stasia, drugą zaś ręką machnęła kilkakrotnie w prawo i w lewo, mówiąc jednocześnie do słonia: - Pokołysz, słoniu, i Stasia. Mądry zwierz znów odgadł z jej poruszeń, czego od niego chce - i Staś, chwycony za pasek przy spodeńkach, w jednej chwili znalazł się w powietrzu. Było przy tym takie jakieś dziwne i zabawne przeciwieństwo między jego rozgniewaną jeszcze miną a tym bujaniem się na ziemią, że małe Mzimu poczęło śmiać się do łez, klaskać w ręce i krzyczeć tak jak poprzednio: - Jeszcze, jeszcze! A ponieważ nie podobna jest zachować należytej powagi i prawić morałów wówczas, gdy człowiek wisi na końcu słoniowej trąby i mimowolnie wykonywa ruchy podobne do ruchów wahadła, więc chłopiec począł się w końcu śmiać także. Ale po pewnym czasie zmiarkowawszy, że ruchy trąby stają się wolniejsze i że słoń zamierza postawić go na ziemi, wpadł niespodziewanie na nowy pomysł: mianowicie, korzystając z chwili, w której znalazł się w pobliżu olbrzymiego ucha, chwycił za nie obu rękoma, wdrapał się po nim w mgnieniu oka na głowę i siadł słoniowi na karku. - Aha - zawołał z góry na Nel - niech zrozumie, że to on musi mnie słuchać. I jął klepać go dłonią po głowie, z miną władcy i pana. - Dobrze! - zawołała z dołu Nel - ale jak teraz zleziesz? - To mały kłopot - odpowiedział Staś. I przewiesiwszy nogi przez czoło słonia objął nimi trąbą i zsunął się po niej jak po drzewie. - Ot, jak zlezę!... Po czym oboje zajęli się wyjmowaniem resztek kolców z nóg słonia, który poddawał się temu z nadzwyczajną cierpliwością. Tymczasem spadły pierwsze krople dżdżu, więc Staś postanowił odprowadzić natychmiast Nel do "Krakowa" - ale tu zaszła niespodziewana trudność. Słoń za nic nie chciał się z nią rozstać i za każdym razem, gdy próbowała się oddalić, zawracał ją trąbą i przyciągał ku sobie. Położenie stawało się ciężkie i wesoła zabawa wobec oporu zwierzęcia mogła się źle zakończyć. Chłopiec nie wiedział, co począć, gdyż deszcz padał coraz gęstszy i groziła ulewa. Oboje cofali się wprawdzie nieco ku wyjściu, ale bardzo nieznacznie, i słoń posuwał się za nimi. Na koniec Staś stanął między nim a Nel, utkwił w jego oczach ostre spojrzenie, jednocześnie zaś rzekł cichym głosem do Nel: - Nie uciekaj, ale cofaj się ciągle aż do wąskiego przejścia. - A ty, Stasiu? - zapytała dziewczynka. - Cofaj się - powtórzył z naciskiem - bo inaczej muszę zastrzelić słonia. Dziewczynka pod wpływem tej groźby posłuchała rozkazu, tym bardziej że mając już nieograniczoną ufność w słoniu była pewna, że on w żadnym razie nie zrobi nic złego Stasiowi. Chłopiec zaś stał o cztery kroki od olbrzyma nie spuszczając zeń oczu. Upłynęło w ten sposób kilka minut. Nastała chwila wprost groźna. Uszy słonia poruszyły się kilkakrotnie, małe oczki błysnęły jakoś dziwnie i trąba wzniosła się nagle do góry. Staś uczuł, że blednie. "Śmierć!" - pomyślał. Ale kolos odwrócił się niespodzianie ku krawędzi parowu, na której widywał zwykle Nel, i począł trąbić tak żałośnie jak nigdy przedtem. A Staś poszedł spokojnie ku przejściu i za skałą znalazł Nel, która nie chciała wracać bez niego do drzewa. Chłopak miał niepohamowaną ochotę powiedzieć je: "Patrz, czegoś narobiła! o małom przez ciebie nie zginął." Ale nie było czasu na wymówki, gdyż deszcz zmienił się w ulewę i trzeba było wracać jak najprędzej. Nel przemokła do nitki, choć Staś owinął ją we własne ubranie. We wnętrzu drzewa kazał ją zaraz Murzynce przebrać - sam zaś odwiązał naprzód w męskim pokoju Sabę, którego poprzednio był przywiązał z obawy, aby pobiegłszy w jego ślady nie płoszył mu zwierzyny, następnie począł przepatrywać raz jeszcze wszelkie ubrania i pakunki w nadziei, że może znajdzie jaką zapomnianą szczyptę chininy. Ale nie znalazł nic. Tylko na dnie słoika, który dał mu misjonarz w Chartumie, kryło się we wgłębieniach trochę białego proszku, tak jednak mało, że starczyć go mogło zaledwie na pobielenie końca palca. Postanowił wszelako nalać do słoika ukropu i dać Nel do wypicia tę płukankę. Po czym, gdy ulewa przeszła i zaświeciło znów słońce, wyszedł z drzewa, aby popatrzeć na ryby, które przyniósł Kali. Murzyn złowił ich kilkanaście na wędki poczynione z cienkiego drutu. Po większej części były małe, ale znalazły się trzy na stopę długie, srebrno nakrapiane i zadziwiająco lekkie. Mea, która wychowana nad brzegami Nilu Niebieskiego znała się na rybach, mówiła, że są one dobre do jedzenia i że pod wieczór wyskakują bardzo wysoko nad wodę. Jakoż przy oprawianiu ich pokazało się, że są tak lekkie dlatego, iż wewnątrz mają ogromne powietrzne pęcherze. Staś wziął jedną z takich baniek, dochodzącą do wielkości dużego jabłka, i poniósł pokazać ją Nel. - Patrz - rzekł - to siedzi w rybach. Z kilkunastu takich pęcherzy można by zrobić szybę w naszym oknie. I pokazał górny otwór w drzewie. Lecz pomyślawszy potem przez chwilę dodał: - I jeszcze coś więcej. - Co takiego? - zapytała rozciekawiona Nel. - I latawce. - Takie, jakie puszczałeś w Port-Saidzie? O, dobrze! zrób! - Zrobię. Z pociętych, cieniutkich bambusów zbiję ramki, a tych błon użyję zamiast papieru. To będzie nawet lepsze od papieru, bo lżejsze - i deszcz tego nie rozmoczy. Taki latawiec pójdzie ogromnie w górę, a przy silnym wietrze zaleci Bóg wie dokąd... Tu nagle uderzył się w czoło: - Mam jedną myśl. - Jaką? - Zobaczysz. Jak sobie to jeszcze lepiej wyobrażę, to ci powiem. Teraz ten słoń tak ryczy, że nie można się nawet rozmówić... Istotnie słoń z tęsknoty za Nel, a może za obojgiem dzieci, trąbił tak, aż cały wąwóz się trząsł razem z pobliskimi drzewami. - Trzeba mu się pokazać - rzekła Nel - to się uspokoi. I poszli do wąwozu. Ale Staś całkiem zajęty swą myślą począł półgłosem mówić: - "Nelly Rawlison i Stanisław Tarkowski z Port-Saidu, uciekłszy z Faszody od derwiszów, znajdują się..." I zatrzymawszy się zapytał: - Jak oznaczyć, gdzie?... - Co, Stasiu? - Nic, nic. Już wiem: "Znajdują się o miesiąc drogi na wschód od Białego Nilu - i proszą o prędką pomoc..." Gdy wiatr będzie dął na północ albo na wschód, puszczę takich latawców dwadzieścia, pięćdziesiąt, sto, a ty, Nel, pomożesz mi je kleić. - Latawce? - Tak - i powiem ci tylko tyle, że mogą nam one oddać większą przysługę niż dziesięć słoni. Tymczasem doszli do krawędzi. I dopieroż zaczęło się przestępowanie olbrzyma z nogi na nogę, kiwanie się, machanie uszami, gulgotanie i znów żałosne trąbienie, gdy Nel próbowała się choć na chwilę oddalić. W końcu dziewczynka poczęła tłumaczyć "kochanemu słoniowi", że nie może ciągle przy nim przesiadywać, bo przecie musi spać, jeść, pracować i gospodarzyć w "Krakowie". Ale on uspokoił się dopiero wówczas, gdy zepchnęła mu widełkami przygotowaną przez Kalego żywność - a i to wieczorem zaczął znów potrębywać. Dzieci nazwały go tegoż wieczora: "King", gdyż Nel zaręczała, że zanim dostał się do wąwozu, był niezawodnie królem wszystkich słoni w Afryce. 26 Begonia Johnstoni. [powrót] [
“Jeśli prymas chce pokazać, że nie liczy na to, iż PIS -owska władza będzie łagodnie traktowała pedofilów w sutannach, powinien już dziś nakazać zdjęcie z ogrodzeń kościołów wszystkich politycznych banerów i wprowadzenie zakazu prowadzenia kampanii w kościołach. Prosta sprawa.”
Słoń jaki jest, każdy widzi Julian Tuwim, fragment wiersza „Słoń Trąbalski” Słoniową miał głowęI nogi słoniowe,I kły z prawdziwej kości słoniowej,I trąbę, którą wspaniale kręcił,Wszystko słoniowe – oprócz pamięci Czy wiesz, że słonie mają długie rzęsy, które mogą urosnąć do 12 cm długości? Nic więc dziwnego, że spojrzenie słonia z taką oprawą oka, łamie nam serca i jest niesamowite. Piękne umaszczenie jakie posiada, dodaje mu charakteru. Jego skóra może mieć grubość do 2,5 cm. Pomimo tego, że uważamy go za gruboskórnego, słoń może poczuć nawet muchę, która po nim chodzi! Rzęsy słonia, rosną nawet do 12 cm długości. Bez dwóch zdań słonie są zachwycające. Posiadają wspaniały węch, który jest ich atutem. Uszy przypominają wachlarze, są wielkie i potrafią narobić sporo wiatru w upalne dni. W ten sposób chronią słonia przed upałami. Nie tylko uszy są ogromne, dorosły słoń może mieć do 4 metrów wysokości- wyobraź więc sobie, że byłby w stanie zajrzeć do mieszkania w bloku na pierwszym piętrze. Niesamowite, prawda. Marysia i Marcela opowiadają ciekawostki o słoniach. Zaskakującym faktem jest to, że słonie nie tylko pocieszają się wzajemnie za pomocą dotyku i głosu, ale okazują też współczucie innym zwierzętom. Gdy któryś słoń w stadzie zachoruje, zrani się, albo jest już stary, pozostałe opiekują się nim najlepiej jak potrafią. Chodzą stadami i to bardzo dużymi, więc wszyscy jak rodzina, dbają o tego najsłabszego co jest bardzo piękne i czego możemy się od nich uczyć. Takie stado musi mieć opiekuna, nauczyciela jest nim najstarsza i najmądrzejsza samica słonia. To tak jak mama w domu opiekuje się dziećmi, tak tutaj samica przewodzi całej grupie. Dzięki swojej mądrości przewiduje, skąd może przyjść zagrożenie. Bardzo dobrze wie, gdzie szukać pożywienia i wody, która jest słoniom niezbędna do życia. Zwierzęta te kochają wodę. Dzięki swojej długiej i ciężkiej trąbie, która pełni bardzo ważną funkcję, nabierają wody, a później robią sobie fontannę wodną oblewając się nią. Małe słoniki używają trąby do zabawy, wygląda to bardzo rozkosznie. Kły słonia inaczej ciosy, to długie bardzo twarde zęby, które rosną przez całe życie. Co na sawannie piszczy… Zastanawialiście się może, do czego jeszcze służy słoniom trąba, ile waży niemowlę słonia, a może zadajecie sobie pytanie co to są ciosy? Jak myślicie, czy słoń pije mleko, a ile przybiera na wadze każdego dnia, skoro jako dorosły osobnik jest tak potężny i może ważyć ponad 6 ton? Na te pytania i wiele innych, znajdziecie odpowiedź w filmiku powyżej. Jeżeli chcecie dowiedzieć się jeszcze więcej ciekawostek, na temat różnych zwierząt chodzących po ziemi, subskrybujcie nasz kanał na Youtube: Naturi Love Kids. Zobaczycie w nim ciekawe fakty, oczami Marysi, Marty i Marceli, a także ich przyjaciół. Naturalna ciekawość do świata to jest to co kochamy. Pozdrawiamy. Literatura Martyna Wojciechowska – „Zwierzaki Świata”Nela mała reporterka – „10 niesamowitych przygód Neli”Zdjęcia słoni –
Już 11 października w kinach sieci Multikino będzie można zobaczyć premierowo dwie animacje: "Kumbę" twórców "Króla Lwa" oraz "Klopsiki kontratakują", czyli kontynuację hitu "Klopsiki i inne zjawiska pogodowe".
Jest to starożytna historia, która ma wiele wersji i była przekazywana z pokolenia na pokolenie. Jest to historia, która daje do myślenia. Opowiada ona o odległym miejscu w dżungli, gdzie żył młody i piękny słoń, który był w wieku, kiedy mógł już szukać znalazł jeszcze słonicy, która skradłaby mu serce. Jednak pewnego popołudnia słoń ujrzał w oddali stado innych słoni, które zbliżało się do jego rodziny. Wewnątrz stada zobaczył piękną słonicę, która natychmiast go stada zeszły się razem, a słoń zaczął iść obok słonicy. Zaczęli rozmawiać i szybko zdali sobie sprawę, że mają ze sobą wiele wspólnego. Z upływem czasu zakochali się w sobie bez opamiętania. W ciągu zaledwie kilku miesięcy powiedzieli innym, że zdecydowali się na ślub.“Nigdy nie rozpaczaj, nawet w najcięższych chwilach, ponieważ z czarnych chmur spada czysta, pełna mocy woda”. -Miguel de Unamuno-Ślub z marzeńTa wspaniała historia opowiada, że obydwa stada słoni były bardzo szczęśliwe. Od dawna nie świętowali żadnego wesela, a zakochani tworzyli wspaniałą parę. Niektóre ze starszych słonic zajęły się przygotowaniem pięknego wesela. Inne postanowiły przygotować menu na to wydarzenie słonie płci męskiej zaczęły budować dużą salę. To tam miał odbyć się ślub i pierwszy taniec. Wszyscy będą uczestniczyć i będzie to niezapomniane wydarzenie. W tych dniach wszystko było radością, a duch świętowania zamieszkał we wszystkich mgnieniu oka zbliżał się dzień ślubu. Zakochany słoń zamówił obrączki u swojego przyjaciela, który był świetnym jubilerem. Obrączka została zrobiona z dużą cierpliwością i była naprawdę i jego obrączka – historia, która daje do myśleniaDzień przed ślubem zakochany słoń dostał wiadomość, że obrączki są gotowe. Dłużej zajęło wiadomości dotarcie do jego uszu niż zajęło mu wyruszenie w drogę do sklepu. Był ciekawy. Miał nadzieję, że obrączki były zakochany słoń zobaczył obrączki był zachwycony. Pogratulował swojemu przyjacielowi tak wspaniałego dzieła sztuki. Szczęśliwy, włożył obrączki do swojej trąby i wybrał się w drogę powrotną do domu. Brakowało mu już tylko garnituru do ceremonii. Myślał o tym, kiedy był przy był tak zamyślony, że nie zauważył wielkiego kamienia na drodze. Nie wiedząc kiedy potknął się i wpadł do strumienia. Wszystko wydarzyło się tak szybko, że zakochany słoń zdołał tylko walczyć, aby się wydostać z wody. Udało mu się. Spojrzał jednak w swoją trąbę i uświadomił sobie, że stracił jedną z i znaleziskoZakochany słoń popadł w rozpacz. Zaczął biec równolegle do strumienia w poszukiwaniu zagubionej obrączki. Kopał tu i tam, ale wszystko na nic. Tak mały obiekt był bardzo trudny do znalezienia. Im więcej szukał w strumieniu, tym bardziej zagubiona wydawała się obrączka i tym bardziej zdesperowany był nasz sowa była świadkiem części sceny. “Uspokój się!” – powiedziała. Ale historia mówi, że niepokój słonia tylko się wzmógł, gdy usłyszał te słowa. Myślał, że sowa nie rozumiała jego pośpiechu. Ślub miał się odbyć następnego dnia i nie było już czasu na zrobienie nowej obrączki. Co pomyśli panna młoda? Co wszyscy pomyślą? To właśnie przechodziło przez głowę zakochanego słonia, gdy wciąż przeszukiwał sowa powiedziała: “Posłuchaj mnie: nie ruszaj się. Wszystko się rozwiąże. Wiem, o czym mówię.” Zakochany słoń przypomniał sobie, że sowa ta słynęła z mądrości, więc tym razem zdecydował się jej posłuchać. Pozostał całkowicie nieruchomy przez kilka minut. Wkrótce wody strumienia uspokoiły się, ziemia osiadła na dnie, a spokojna woda pozwoliła, by promienie słoneczne odbiły się od dna. Wtedy słoń zobaczył obrączkę i wyciągnął ją z ten sposób młody słoń nauczył się bardzo ważnej lekcji. Jego rozpacz sprawiła, że woda była poruszona uniemożliwiając mu zobaczenie obrączki. Podziękował sowie za jej naukę i wrócił do domu, by cieszyć się tamtym dniem. A jako dziedzictwo pozostawił nam tę historię, która daje do może Cię zainteresować ...
Słoń machaniem uszu potrafi obniżyć temperaturę ciała nawet o 10 stopni Celsjusza. Słonie są uznawane za jedne z najinteligentniejszych zwierząt, co pokazaliśmy w naszym TOP 10 najmądrzejszych zwierząt. Słoń afrykański, słonie afrykańskie, Loxodonta africana, charakterystyka słonia afrykańskiego, opis słonia afrykańskiego.
Ludzi online: 2703, w tym 65 zalogowanych użytkowników i 2638 gości. Wszelkie demotywatory w serwisie są generowane przez użytkowników serwisu i jego właściciel nie bierze za nie odpowiedzialności.
Przyczyny bólu głowy w okolicy skroniowej będącego następstwem innego schorzenia to (wtórny ból głowy): urazy głowy i szyi; choroby naczyń krwionośnych; działanie substancji toksycznych i leków; zakażenia bakteryjne, wirusowe; choroby szyi, oczu, uszu, nosa, zatok, zębów czy jamy ustnej; guzy mózgu; zaburzenia psychiczne.
Słoń – symbol Tajlandii. Zwierzę, które uważane jest tutaj za święte, przynoszące szczęście i dobrobyt, od wieków używane do budowy tam i wycinki drzew. Dla turystów jest to spora atrakcja. Niestety, jak to często bywa, zwierzęta bardzo często cierpią z tego powodu. Jeżeli wybierasz się do Tajlandii na wakacje, unikaj przejażdżek na słoniach. Obecnie w Tajlandii na wolności żyje 2000-3000 tych zwierząt, a 2,700 jest własnością prywatną, lub rządową, i używana jest przede wszystkim w celach turystycznych. Broszury, które oferują wakacje w Krainie Uśmiechu pełne są zdjęć szczęśliwych turystów na grzbietach tych majestatycznych zwierząt. Nic więc dziwnego, że każdy kto tutaj przyjeżdża chce doświadczyć takiej atrakcji. Ze wstydem muszę przyznać, że kiedyś też należałam do tej grupy turystów. Wcześniej jednak nie wiedziałam tego, co wiem dzisiaj. Słonie to piękne, majestatyczne i inteligentne zwierzęta. Moja edukacja na temat wykorzystywania słoni w turystyce zaczęła się w Elephant Nature Park, do którego wybrałam się już parokrotnie. Tam właśnie, po raz pierwszy usłyszałam o niesamowitym cierpieniu, którego doświadczają słonie trzymane w niewoli. Oto jak wygląda przykładowy dzień w parku, czego możesz się tam spodziewać i dlaczego nie warto jeździć na słoniach w Tajlandii. Zarezerwuj swoje miejsce wcześnie! Elephant Nature Park słynie ze swojej charytatywnej działalności na rzecz nie tylko ochrony i ratowania słoni z niewoli, ale także ochrony lasów i rozwijania dziedzictwa kulturowego wśród ludności zamieszkującej tereny górskie. Mieliśmy niesamowite szczęście, że udało nam się zarezerwować miejsca. Obecnie Elephant Nature Park jest oblegany przez turystów i bilety trzeba bukować na parę miesięcy na przód. Przez ostatnio lata miejsce to obrosło niemalże w legendy. Było to jedno z pierwszych sanktuariów tego typu i na pewno też dlatego tak trudno dostać bilety do tego parku. Może to stanowić problem dla tych, którzy chcą podróżować spontanicznie. Nic jednak straconego. Obecnie wokół Chiang Mai powstało wiele podobnych parków, które równie dobrze opiekują się zwierzętami. Polecam usługi Take Me Tour, gdzie znajdziesz szereg wycieczek do sanktuariów słoni. Sama skorzystałam z ich usług i muszę przyznać, ze byłam bardzo zadowolona. Take Me Tour to organizacja, która zrzesza niezależnych przewodników. Wycieczka z nimi to zupełnie inne doświadczenie niż zorganizowana wyprawa z biurem turystycznym. Lek – mała kobieta o wielkim sercu Dzień zaczęliśmy wcześnie, około 8 rano. Mini bus, należący do Parku, odebrał nas z hostelu. Nasz przewodnik, mówiący biegle po angielsku, wytłumaczył nam w skrócie jak będzie wyglądał nasz dzień i czym dokładnie zajmuje się park. W ciągu godzinnej jazdy oglądnęliśmy też film dokumentalny o założycielce Parku – Sangduen Lek Chailert. Lek, jak ją wszyscy nazywają, wychowała się w małej wiosce, w północnej części Tajlandii. Kiedy była małą dziewczynką jej rodzina przygarnęła osieroconego słonia, który stał się jej kompanem i przyjacielem. Po ukończeniu studiów Lek postanowiła poświęcić życie ratowaniu słoni i otworzyła Elephant Nature Park. O Lek i jej parku powstało wiele filmów dokumentalnych i artykułów. Jest ona też laureatką paru ważnych nagród, wśród których znajduje się również Polish Foundation Award. The Blond Travels w Pytaniu na Śniadanie. Poranek w Elephant Nature Park Kiedy wchodzisz na teren Elephant Nature Park to nagle wydaje ci się, że właśnie przeniosłeś się do zupełnie innego wymiaru. Wielki teren otoczony jest zielonymi górami, i lasami. Nie ma wokół nic, co mogłoby zakłócać spokój przechadzających się wszędzie słoni. I to jest właśnie w tym wszystkim niezwykłe – słonie, bez łańcuchów, bez uwięzi, chodzące gdzie tylko mają ochotę. Widziałam już parę razy z bliska te cudowne zwierzęta, ale za każdym razem były one do czegoś przywiązane. Tym razem mogłam podziwiać je prawie tak samo, jakby były zupełnie na wolności. Prawie – bo teren parku jest ogrodzony. Większość słoni nigdy nie będzie żyła zupełnie dziko, bo prawie wszystkie z nich są stare, schorowane, za bardzo uzależnione od człowieka. Istnieje też duże ryzyko, że po ich uwolnieniu znowu dostaną się w czyjeś nieodpowiedzialne ręce, a to przeważnie kończy się dla zwierząt torturami i śmiercią. Na początku odwiedzin zatrzymaliśmy się na karmienie. Słonie podchodziły do dużego drewnianego tarasu, na którym staliśmy i wyciągały trąby po owoce i warzywa. Każdy ze słoni miał swojego przewodnika, z którym był bardzo związany i który dbał o to, żeby słoń nie zrobił sobie ani nam krzywdy. Przewodnicy nie używają wobec słoni metalowych haków, które zobaczyć można podczas turystycznych przejażdżek. Haki to powszechnie stosowany sposób na wymuszanie posłuszeństwa u zwierząt. Przeważnie, kiedy słoń nie robi tego, czego się od niego oczekuje, hak wbijany jest w przednią część głowy zwierzęcia, najbardziej wrażliwe miejsce na ciele. W Elephant Nature Park takich metod i narzędzi nie znajdziecie. Tutaj do słoni możesz podejść naprawdę blisko Karmienie tych olbrzymów jest naprawdę fascynującym przeżyciem. Nie tylko można po raz pierwszy poczuć jaka jest naprawdę skóra słonia, ale także doświadczyć ich ciekawości i inteligencji. Dla bezpieczeństwa nie można było za bardzo zbliżać się do barierek, dzielących odwiedzających od zwierząt, ale to zupełnie nie przeszkadzało im przeszukiwać trąbą kosze z owocami, w poszukiwaniu ich ulubionych kawałków, no i naszych kieszeni w nadziei, że tam też coś znajdą. Edukacja przede wszystkim Po karmieniu udaliśmy się na mały spacer, gdzie co chwila spotykaliśmy stado słoni. Były wśród nich małe, paromiesięczne słoniątka i staruszki. Do jednych można się było zbliżać i głaskać (niektóre bardzo lubiły drapanie koło ucha), od innych powiedziano nam żeby trzymać się z daleka. Przez dłuższy czas przyglądaliśmy się jak mała grupa słoni taplała się w brązowym błocie. Odwiedziliśmy szpital, w którym pracują wolontariusze z całego świata. Pomagaliśmy przy obieraniu owoców i warzyw na kolejne, popołudniowe karmienie. Wszystko odbywa się pod czujnym okiem personelu. Cały czas nasz przewodnik edukował nas o tym jak traktowane są te majestatyczne zwierzęta w Azji. Przeważnie używa się ich do przejażdżek dla turystów, ale też do wycinki lasów i transportu drzewa w dżungli. Proceder ten jest w Tajlandii nielegalny, ale nadal na terenach, do których trudno jest dotrzeć, ludzie używają w tym celu słoni. Nie byłoby w tym nic złego, zwierzęta te od wieków służyły człowiekowi, gdyby nie to w jaki sposób się je trenuje. Phajaan – łamanie ducha Słoń, po schwytaniu, lub nawet taki, który urodził się w niewoli, związywany jest liną, tak żeby nie mógł uciec i zaganiany jest do małego, drewnianego boksu. Słoń jest też dźgany wielokrotnie wspomnianymi hakami, nie tylko w głowę, ale również w inne części ciała. Boks jest tak zbudowany, by słoń nie mógł się w ogóle ruszać. Drewniane belki wbijają się w jego skórę. Nie ma dostępu do wody ani jedzenia. Nie pozwala mu się też spać. Słonia tak trzyma się od 3 dni do tygodnia, zależnie od tego jak bardzo zwierzę stawia opór, i przez ten cały czas bije się go i używa haków do ranienia go w różne części ciała. Ta sama metoda jest stosowana przy ‘tresurze’ słoni do turystycznych przejażdżek. Sama przejażdżka na słoniach jest dla nich bardzo bolesna. Nie tylko ze względu na ciągłe kłucie ich metalowym hakiem, ale także na wielką, ciężką ławkę z paroma turystami, którą słoń musi dźwigać parę godzin dziennie. Prowadzi to do zniekształceń kręgosłupa i nieznośnego bólu. Zobacz na czym polega tzw. ‘phajaan’ Taka atrakcja turystyczna może też skończyć się nieszczęśliwie. Niedawno pewien turysta z Wielkiej Brytanii został stratowany przez słonia po tym jak zwierzę na którym siedział wpadło w szał. Podobne wypadki zdarzają się bardzo często. Słonie albo zachowują się agresywnie przez warunki w których są trzymane, albo przez hormony, które wydzielane są przez samce raz w miesiącu i które wywołują u słonia taką właśnie reakcję. Po lunchu, który składał się w całości z dań wegetariańskich, nasz przewodnik zaprosił nas do obejrzenia kolejnego filmu dokumentalnego. Tym razem ostrzegł nas, że film zawierał drastyczne sceny i ci o słabych nerwach nie powinni go oglądać. Ja, co prawda, jestem wrażliwa, ale zdecydowałam się na obejrzenie dokumentu. Przez około godziny pokazywany był cały proceder tresury słonia. Część widowni wyszła, dzieci których rodzice mimo ostrzeżeń zabrali na film płakały, ja co chwilę zamykałam oczy…. Dokument wspomniał też kolejną ważną rzecz. Na niektórych ulicach miast w Tajlandii można spotkać małe słoniątka ze swoimi właścicielami, proszących o pieniądze. Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że nie ma w tym nic złego. Jednak, okazuje się, że te słonie nie tylko trzymane są w okropnych warunkach, bez wody i cienia, które są im niezbędnie potrzebne, ale też budowa ich ciała nie jest przystosowana do życia w mieście. Ich stopy i nogi, mimo że tak wielkie, są bardzo wrażliwe na wibracje podłoża. W mieście, gdzie przejeżdżają samochody i obok nich przechodzi tysiące ludzi, wibracje są tak intensywne, że u zwierzęcia wywołują ból. Trzymanie słoni w miastach jest nielegalne i rzadko można je spotkać na ulicach. Co biedniejsi Tajowie cały czas jednak łamią prawo. Po obejrzeniu filmu nasz przewodnik zabrał nas na kolejną wycieczkę po Elephant Nature Park i kolejne karmienie. Tym razem spotykaliśmy stado słoni nad rzeką. Była to mała rodzina, do której bez obaw mogliśmy się zbliżyć. Słonie pozwoliły nam nawet na małe przytulanko. Kąpiel Na sam koniec dnia popluskaliśmy się w małym strumieniu. W Elephant Nature Park nie ma siadania na grzbietach zwierząt i zanurzania się w wodzie, jak to widać na broszurach reklamujących inne miejsca ze słoniami. Tutaj byliśmy tylko my, plastikowy kubeł i spokojnie stojące w strumieniu słonie. Po 15 minutach polewania tych olbrzymów kubłami wody, wydawało mi się, że odpadną mi ręce. Korekta: obecnie taka kąpiel ze słoniami jest w parku zabroniona. Lek postanowiła ograniczyć jeszcze bardziej kontakt zwierząt z turystami. Kąpiel Dzień skończyliśmy z jedną z ulubienic naszego przewodnika – starą słonicą, uratowaną z jednej z okolicznych hodowli. Staruszkę oślepiono po tym, jak wpadła w szał, widząc jak jej jedyne dziecko okaleczają metalowym prętem. Parę dni później moi znajomi siedzieli w jednym z barów, do którego chodzą przede wszystkim bogaci, młodzi Tajowie. Kiedy na ulicy pojawił się mężczyzna prowadzący małego słonia (co w Chiang Mai się w ogóle nie zdarza), część z gości robiła sobie z nimi zdjęcia. Byli jednak i tacy, którzy dzwonili na policję. Tajlandia ma długą drogę do pokonania jeśli chodzi o prawa zwierząt. Brak jest edukacji i uświadamiania ludziom jak bardzo dużą wyrządzają innym krzywdę. Panująca we wioskach bieda nie pomaga. Lubię jednak myśleć, że dzięki Lek i podobnym jej osobom, to zacznie się zmieniać. A tymczasem, jeśli planujesz odwiedzić Tajlandię, skreśl z listy przejażdżkę na słoniu. Zamiast tego odwiedź Elephant Nature Park w Chiang Mai. Jeżeli nie możesz kupić biletu do ENP lub nie stać Cię na odwiedziny, zajrzyj do mojego kolejnego artykułu o tym jak wybrać sanktuarium dla słoni w Tajlandii. Dzień pełen wrażeń Więcej informacji: Elephant Nature Park Ciemna strona tajskiej turystyki – National Geographic
"To jest Królik. Naprawdę. Żaden słoń bez trąby, jak czasem śmieje się tata, ani mysz z puchatym ogonkiem. Nawet nie zając. Tylko dziki Królik. Od dawna mieszka pod ziemią.
Słoń jest jednym z najłatwiej rozpoznawalnych zwierząt na całym świecie. Słonie afrykańskie i azjatyckie są prawdziwymi łagodnymi olbrzymami. Wielu z nas widziało je w ogrodach zoologicznych, a niektórzy z nas mieli nawet szczęście zobaczyć je w ich naturalnym środowisku. Poznajcie ciekawostki o słoniach. Słoń afrykański jest największym ssakiem lądowym na świecie. Samce mierzą średnio do 3m wysokości i ważą do 6 ton. Słonie są super mądre! Mogą zarówno uczyć się, jak i odczuwać emocje. Jeśli członek ich grupy rodzinnej jest ranny, reszta grupy może przyjść mu z pomocą Skóra słonia może mieć miejscami nawet do 2,5 cm grubości. Mimo to, słonie są bardzo podatne na pasożyty skórne i używają kąpieli błotnych i pyłowych, aby spróbować się ich pozbyć, a także ochłodzić. Słonie mają około 150000 jednostek mięśniowych w swojej trąbie. Ich trąby są prawdopodobnie najbardziej wrażliwym organem, jaki można znaleźć u ssaków. Słoń afrykański jest nie tylko największym żyjącym zwierzęciem lądowym, ale ma ogromny rozmiar mózgu. Ich mózg może ważyć nawet do 5,4 kg i jest bez wątpienia największym mózgiem ze wszystkich zwierząt żyjących na lądzie. Słonie używają swoich trąb do ssania wody do picia. Może ona zmieścić do 8 litrów wody. Podczas pływania używają też trąby do oddychania. Małe słonie zostają z mamą do 10 roku życia. Uczą się nawet jeść, wkładając trąby do buzi matki. Słonie są zwierzętami społecznymi, które zazwyczaj żyją w dużych grupach. Znane są z tego, że potrafią przebywać w grupach „rodzinnych” przez cały okres swojego życia i nigdy nie oddalają się od swoich własnych matek. Zwierzęta te mają dość duże uszy. Są one zaprojektowane w ten sposób, aby pompować krew wokół nich, aby pomóc schłodzić słonia pod gorącym afrykańskim słońcem. Skóra słonia w większości miejsc ma grubość 2,5 cm. Fałdy i zmarszczki w skórze słonia mogą zatrzymywać do 10 razy więcej wody niż płaska skóra, co pomaga w schłodzeniu skóry. Czy wiesz, że słonie mogą poparzyć się na słońcu? Kąpią się one w błocie, aby chronić swoją skórę przed słońcem. Trąba słonia jest właściwie połączeniem górnej wargi i wydłużonego nosa. Sama trąba może ważyć nawet 140 kg i może służyć jako zabójcza broń. Biegnący słoń może osiągać prędkość nawet 40km/h! Mówi się, że słoń nigdy nie zapomina. Może to być spowodowane tym, że są to niezwykle inteligentne stworzenia.
Przeszywający ból promieniujący z ucha na całą głowę potrafi skutecznie wyłączyć z działania. Dlatego dobrze jest działać prewencyjnie, zanim objawy staną się bardzo dokuczliwe. Na pomoc przychodzą krople do uszu Fungotac bez recepty. Ten wyrób medyczny dobrze mieć ze sobą na wakacjach, szczególnie gdy jadą z nami dzieci.
Moja wina…Przyznajemy się – sami nieświadomi wybraliśmy się na przejażdżkę na słoniu zaraz po naszym przyjeździe do Tajlandii, niemal 2 lata temu. Nie czytaliśmy opinii w internecie, po prostu nadarzyła się okazja i na jednej z wysp wybraliśmy się na wycieczkę „na słoniu po dżungli”. I właśnie tamto doświadczenie wzbudziło nasze podejrzenia. Łańcuchy, haki do bicia, poranione słonie i smutne oczy. Nie tak sobie to wyobrażaliśmy. Sposób traktowania tych zwierząt był straszny. Wtedy zrozumieliśmy, że coś tu jest nie tak, że ten turystyczny kocioł rozhulał to okrucieństwo do granic możliwości, pieniądze płyną strumieniami, turyści cykają foteczki, a słonie jedynie cierpią. Zaczęliśmy szukać w internecie opinii, artykułów i filmów. To jedynie utwierdziło nas w przekonaniu, że miejsca oferujące przejażdżki, przedstawienia i cyrkowe sztuczki nie dbają o dobro tych dzikich zwierząt. Wstyd i słonieJednak w Tajlandii można odnaleźć miejsca, gdzie żyją szczęśliwe słonie. Najczęściej uwolnione, po latach katorżniczej pracy. Hasają wesoło po dżungli, a odwiedzający mogą je karmi, głaskać, taplać w błotku i rzece. Najbardziej znanym miejscem jest Elephant Nature Park niedaleko Chiang Mai. To prawdziwe sanktuarium słoni daje im drugie życie, a ludzi edukuje. ENP prowadzi dużo projektów w całej Tajlandii (a i pierwszy projekt powstaje w Kambodży!) i szerzy wiedzę jak te zwierzęta dobrze traktować. (Tu znajdziecie listę wszystkich projektów Elephant Nature Park). I tak, jeden z tych projektów ma miejsce w Kanchanaburi – Elephant Haven. Aktualnie mieszkają tu kilka szczęśliwych słoni. Niegdyś, było to miejsce jakich w Tajlandii wiele. Właściciel organizował przejażdżki i przedstawienia. Po latach, dzięki edukacji i presji wzrastającej świadomości ludzi, zrozumiał i zmienił swoje podejście. Przeobraził swój park w przystań dla słoni i ściśle współpracuje z Elephant Nature Haven KanchanaburiOdwiedziliśmy to miejsce. Całodniowa wycieczka (8-16), z transportem do hotelu i lunchem kosztuje 2500bth/osobę (ok. 300zł). Jest to dotacja na działanie sanktuarium. Może wydawać się dużo, ale my byliśmy usatysfakcjonowani. Można też wybrać dwudniową opcję z noclegiem – domek stoi nad rzeką, a słonie przechadzają się luzem tuż obok (5800bth/osobę). Grupa była niewielka – może ze 25 osób, słoni jest 8. Bardzo wycieczki idealnie wypełnia 8 godzin. O 8 rano odbiór spod hotelu, następnie dojazd do Elephant Haven, który znajduje się w Parku Narodowym Sai Yok tuż przy Erawanie. Koło 10 karmienie słoni poprzedzone samodzielnym przygotowywaniem owoców i kulek ryżowych. Następnie godzinny spacer po dżungli i obserwacja słoni podczas kąpieli w rzece, gdy drapią się o gałęzie lub po prostu idą. Oczywiście cały dzień w towarzystwie przewodników, którzy mówią dobrze po angielsku i opowiadają o słoniach w pasjonujący sposób. Potem powrót na lunch (smaczne jedzenie i duży wybór – także dla alergików i wegetarian). Po obiedzie kolejny spacer w dżungli, tym razem atrakcją była kąpiel błotna. Następnie przeszliśmy się nad rzekę Kwai i wszyscy razem wzięliśmy kąpiel. Słonie kładły się w wodzie i chillowały, a ludzie z bananami na twarzy myli słonie z błotka. Na koniec jeszcze jedno karmienie i powrót do hotelu około wskazówkiElephant Haven staje się coraz bardziej popularne, warto zabookować sobie termin wycieczki wcześniej – tu link do strony internetowej Elephant Haven Kanchanaburi. Miejsce na wycieczkę można bookować także przez stronę Elephant Nature Park. Zaliczka 1000bth płatna paypalem. Dzień w parku zaczyna się bardzo wcześnie, więc do Kanchanaburi zalecamy przyjechać dzień wcześniej. Jest to miłe i klimatyczne miasteczko nad rzeką Kwai, więc nudzić się nie będziecie. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo w parku słoni, to czuliśmy się super. Na początku rozmiar i waga słonia budzi respekt, ale okazuje się, że te zwierzęta są łagodne i mądre. Przez cały czas grupie towarzyszy kilku lub kilkunastu przewodników, którzy czujnie obserwują słonie. Oczywiście należy zachować zdrowy rozsądek, ale nie ma się czego bać. Należy uważać jedynie na majtający się ogon i uszy, którymi słoń odgania insekty. Nie zrobi tego intencjonalnie, ale może nieprzyjemnie zdzielić z ogona po twarzy. Warto zabrać ze sobą klapki, bo szlak w dżungli jest płaski, szeroki i prosty do przejścia, a klapki ułatwiają życie przy kąpieli błotnej czy w rzece. Jakby co, to w parku jest możliwość wzięcia prysznica. Warto zabrać też ręcznik, coś suchego na przebranie i obowiązkowo – repelenty na komary i krem z filtrem na słońce. Można też spakować kilka bananów dla słoni – z przyjemnością połkną je w całości 🙂Zwykły dzień słoniaTakie mieliśmy wrażenie w trakcie wizyty w Elephant Haven. Grzejące słońce, zwierzęta bez łańcuchów, luzem chodzą pomiędzy ludźmi. Gdy spacerowaliśmy w dżungli, słonie łaziły pomiędzy nami jak chciały. Czasem z tyłu zaczepiały trąbami, czasem zbaczały ze ścieżki i wchodziły w gęsty las. Niejednokrotnie oddzielały się od nas i spędzały czas nad brzegiem rzeki, w cieniu lub drapiąc się o jakąś super gałąź. Zwierzęta nie są do niczego zmuszane, przewodnicy nie gonią ich by szły z grupą czy by weszły do wody nawet gdy nie mają ochoty. Słonie robią sobie co im się żywnie podoba 😀Nasze odczucie? Tak właśnie wygląda dzień słonia na wolności. Nie ma fajerwerków, pokazów malowania trąbą czy stawania na dwóch nogach i tańca do muzyki. Zwykła codzienność. Jest to piękne w swej prostocie. Taki słonik zje sobie owocki, przejdzie się dżunglą, podrapie tu i ówdzie, obsypie piaseczkiem, potem może kąpiel w błotku, a na koniec chłodzenie w przyjemniej wodzie. A Ty masz możliwość nie tylko to obserwować, ale także w tym uczestniczyć. Ach, no i jedzenie. Ciągłe podżeranie liści, krzaczków, owoców i generalnie wszystkiego co zielone. Oczywiście kupa też się zdarzy. Najśmieszniej, gdy słonik chillujący w wodzie, otoczony przez rozradowanych ludzi masujących jego boki, puszczał kupę, a ona z prądem rzeki wpływała między nas. Hehe. Ale kto by tak to zauważał, gdy 3 tonowy słoń leży na boku, a Ty możesz dotykać jego stóp, kłów, trąby i ogona. Niesamowite, naprawdę niesamowite spotkanie z dziką (oswojoną) wzrasta. Przez te dwa lata zaobserwowaliśmy znaczący skok zainteresowania losem dzikich zwierząt w Tajlandii. I nie chodzi jedynie o turystów, ale i o Tajów i tajski rząd. Elephant Haven w Kanchanaburi to piękne doświadczenie. Super jest wspomóc fundacje a przy okazji spędzić dzień z tymi majestatycznymi, mądrymi i czułymi słonie? Warto.
Informacje o BARANEK SHAUN + GANG + KUMBA + SAWA + 8 INNYCH - 7680269780 w archiwum Allegro. Data zakończenia 2019-03-12 - cena 49,75 zł
XIX w. – zaraza i plantacje herbaty Bez słoni Sri Lanka nie byłaby królestwem herbaty Kiedy w XIX w. zaraza zniszczyła na wyspie plantacje kawy, angielscy kolonizatorzy założyli na ich miejscu plantacje herbaty. Słynnej cejlońskiej herbaty. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie wykorzystano do pracy siły i umiejętności tamtejszych słoni. Tylko one mogły pomagać w karczowaniu i noszeniu bali drewna na wysokości powyżej 600 m Klimat wysokogórski Sri Lanki jest idealny dla upraw herbaty. Stamtąd pochodzą jej najlepsze gatunki. Co wspólnego ma mój słoń z herbatą? Słoń cejloński jest podgatunkiem słonia azjatyckiego. Jest mniejszy, bardziej pękaty i ma mniejsze uszy niż słoń afrykański. Ma też chwościk na ogonie. Dokładnie jak mój. Bo tak naprawdę chciałabym dziś znów powspominać przy herbacie cejlońskiej, patrząc na gipsowego słonia, którego mam po Dziadku. To nie jest jakaś tam figurka. To przedmiot podziwu i pożądania wszystkich dzieci w rodzinie. Słoń jest dość duży, jak porządny kocur, ale bardziej pękaty. Stał na piecu u Dziadków. Prawdziwym kaflowym piecu, jakie były w przedwojennych domach. Z białych, zwyczajnych kafli, bez eleganckich zdobień. Ale jak grzał! Jeżeli zdarzało się nam nocować u Dziadków zimą, nie zrywałyśmy się rano. Najpierw Dziadek rozpalał w piecu, który już wystygł po nocy. Czekałyśmy więc pod kołdrą, aż się zrobi ciepło i mogłyśmy podziwiać słonia. Stał na piecu, dla nas bardzo wysoko, właśnie po to, żeby go przed nami uchronić. Z kubka Dziadka nie wolno było pić, ale podać Dziadkowi tak. Byle ostrożnie. Co do słonia – obowiązywał absolutny zakaz dotykania, o zabawie nie wspomnę. Zresztą jaka by to mogła być zabawa dużą gipsową figurką? Za mały żeby na nim usiąść, za duży do turlania po stole. Ale… niedostępny! Co może bardziej kusić? To jedno z moich najwcześniejszych wspomnień z dzieciństwa – ciepła kołdra (którą szyła moja Babcia! Była kołdrzarką), ciepło rozchodzące się od pieca, a na piecu ten słoń! Wtedy wydawał mi się bardzo duży. Teraz jest u mnie. Zazwyczaj też stoi wysoko i jest dodatkowo przymocowany do regału. Nie ze względu na dzieci, ale jeszcze bardziej ciekawskie koty. Koteczka wchodziła wszędzie i na pewno by sobie z nim poradziła. Uwielbiała zrzucać z góry wszystko co się dało. Słoń był już trochę zniszczony. Obtłuczone nogi, zatarte oczy. Więc postanowiłam go nieco odnowić. Farbą w kolorze kości słoniowej, rzecz jasna. Ale mi się dostało od mojej córki! Zniszczyłam taki zabytek! ( ma już co najmniej 70 lat ). Starłam całą patynę czasu i wygląda jak plastikowy kicz! No, więc teraz w ogóle go nie odkurzam. Może znów nabierze tej „patyny”, zanim trafi do córki? Słoń kojarzy się z majestatem i siłą. Władcy ze Wschodu jeździli na rzadkich białych słoniach, co jeszcze podkreślało ich niezwykłą, prawie boską pozycję. Biały słoń jest symbolem buddyzmu. Jeden z bogów hinduizmu ma głowę słonia. W architekturze i malarstwie można często spotkać motyw słonia. Symbolizował wiele, czasem zupełnie przeciwstawnych cech (czystość ale też zatwardziałego grzesznika), a od mniej więcej XIX w. zaczęto go uważać w Europie i Stanach Zjednoczonych za symbol szczęścia. Słonie pojawiły się jako figurki, w biżuterii, na obrazkach, jako duże i małe bibeloty. Jeszcze teraz dostajemy albo dajemy je komuś „na szczęście”. Nie wiadomo dlaczego utarło się, że powinny mieć trąby podniesione do góry. Popatrzcie na spokojne słonie (najlepiej na safari albo na filmach). Trąby mają opuszczone. Natomiast słoń atakujący podnosi trąbę. Ale z trąbą w górze czy na dole jest pięknym, wzbudzającym podziw zwierzęciem. Szkoda, że one same mają tego szczęścia coraz mniej, przez kłusowników zabijających je dla kłów. Róbmy wszystko, żeby nie zostały nam tylko jako figurki i symbole.
- Пիшሩзво ևмωգо инէшолυρа
- Օፏирամኆ узонιπևճи ωካеδу
- Ид твፏվаշօ
- Щէсուк ичυдεψусв еዘዪсли х
- Աц χаβыжоп ցиձешиኄуσ удխжипра
49. Istnieją trzy różne gatunki słoni – słoń afrykański sawannowy, słoń afrykański leśny i słoń indyjski. Słonie znane są z dużych uszu, ciosów wykonanych z kości słoniowej i trąby które są połączeniem nosa i górnej wargi. 50. Ssaki są jedynymi zwierzętami, które produkują mleko, aby karmić swoje młode.
Ciekawostki o słoniach1. Zwierzęta te są bardzo mądre. Mogą zarówno uczyć się, jak i odczuwać emocje. Jeśli członek rodziny jest ranny, reszta grupy może przyjść i pomóc. Wiedzą również, kiedy członek rodziny nie jest już w Istnieją trzy różne gatunki słoni – słoń afrykański sawannowy, słoń afrykański leśny i słoń indyjski. Słonie znane są z dużych uszu, ciosów wykonanych z kości słoniowej i trąby które są połączeniem nosa i górnej Podczas gdy słonie afrykańskie są blisko spokrewnione, słoń azjatycki jest dość różniący się od Trąba słonia ma ponad 40 tysięcy mięśni. Dla porównania człowiek ma tylko 639 mięśni ogółem!5. Uszy słonia afrykańskiego słonia są znacznie większe niż uszy jego azjatyckiego kuzyna. Mówi się o tym, że uszy pierwszego z nich mają kształt Afryki, podczas gdy uszy drugiego wyglądają jak Słonie afrykańskie mogą rozproszyć wraz z ich łajnem ponad 2 tysiące nasion różnych roślin na kilometr kwadratowy, każdego Słoń afrykański jest nie tylko największym żyjącym zwierzęciem lądowym, ale także ma ogromny rozmiar mózgu. Ich mózg może ważyć do 5,4 kg i jest bez wątpienia największym mózgiem spośród wszystkich zwierząt żyjących na Słonie są największym na świecie zwierzęciem lądowym. Słonie afrykańskie osiągają wysokość 3 m i ważą od 4000 do 7500 kg. Słonie azjatyckie są natomiast nieco mniejsze i osiągają wysokość 2,7 m i ważą od 3000 do 6000 Para ciosów słonia może przekroczyć wagę nawet 200 kg!10. Słonie mają 3 razy więcej neuronów niż ludzie i nie wiadomo, dlaczego nie są one od nas mądrzejsze.
Dziwne zwierzęta – sprawdź opinie i opis produktu. Zobacz inne Komiksy, najtańsze i najlepsze oferty.
Słonie są największymi zwierzętami lądowymi na Ziemi, gdzie jeden osobnik spożywa około 50 ton pożywienia rocznie. Oto wszystkie ciekawostki, fakty oraz ważne informacje dotyczące słoni, które zawsze chciałeś poznać. 1. Zwierzęta te są bardzo mądre. Mogą zarówno uczyć się, jak i odczuwać emocje. Jeśli członek rodziny jest ranny, reszta grupy może przyjść i pomóc. Wiedzą również, kiedy członek rodziny nie jest już w stadzie. 2. Istnieją trzy różne gatunki słoni – słoń afrykański sawannowy, słoń afrykański leśny i słoń indyjski. Słonie znane są z dużych uszu, ciosów wykonanych z kości słoniowej i trąby które są połączeniem nosa i górnej wargi. 3. Podczas gdy słonie afrykańskie są blisko spokrewnione, słoń azjatycki jest dość różniący się od afrykańskiego. 4. Trąba słonia ma ponad 40 tysięcy mięśni. Dla porównania człowiek ma tylko 639 mięśni ogółem! 5. Uszy słonia afrykańskiego słonia są znacznie większe niż uszy jego azjatyckiego kuzyna. Mówi się o tym, że uszy pierwszego z nich mają kształt Afryki, podczas gdy uszy drugiego wyglądają jak Indie. 6. Słonie afrykańskie mogą rozproszyć wraz z ich łajnem ponad 2 tysiące nasion różnych roślin na kilometr kwadratowy, każdego dnia. 7. Słoń afrykański jest nie tylko największym żyjącym zwierzęciem lądowym, ale także ma ogromny rozmiar mózgu. Ich mózg może ważyć do 5,4 kg i jest bez wątpienia największym mózgiem spośród wszystkich zwierząt żyjących na lądzie. 8. Słonie są największym na świecie zwierzęciem lądowym. Słonie afrykańskie osiągają wysokość 3 m i ważą od 4000 do 7500 kg. Słonie azjatyckie są natomiast nieco mniejsze i osiągają wysokość 2,7 m i ważą od 3000 do 6000 kg. 9. Para ciosów słonia może przekroczyć wagę nawet 200 kg! 10. Słonie mają 3 razy więcej neuronów niż ludzie i nie wiadomo, dlaczego nie są one od nas mądrzejsze. 11. Samice słoni mają najdłuższą ciążę spośród wszystkich ssaków. Jest to długi okres 22 miesięcy. 12. Istnieją trzy różne rodzaje słoni, które są obecnie klasyfikowane jako słonie azjatyckie – słonie indyjskie, słonie lankijskie i słonie sumatrzańskie. Jednak w niektórych badaniach słonie z Borneo również uznaje się za czwarty, odrębny podgatunek. Wszystkie są zagrożone z powodu niszczenia ważnych siedlisk słoni. 13. Słonie rzadko chorują na raka, ponieważ mają 40 kopii genów, które kodują białko tłumiące nowotwory p53. Ludzie mają tylko dwa. 14. Młode przebywają z mamą do 10 roku życia. Nawet uczą się jeść, wkładając trąby do ust matki, aby wziąć jedzenie. 15. Zachowanie homoseksualne słoni jest spotykane i dobrze udokumentowane. 16. Głowa rodziny opiera się na swoim doświadczeniu i pamięci, aby przypomnieć sobie, gdzie są najlepsze miejsca na jedzenie, wodę i gdzie można znaleźć ochronę przed żywiołami. 17. Słonie mają dwa typu chodu: spacer i szybszy chód podobny do biegania. Nie mogą skakać ani galopować, ale mogą pływać. 18. Głowa rodziny jest odpowiedzialna za uczenie młodszych członków swojej rodziny, jak nawiązywanie kontaktów towarzyskich z innymi słoniami. 19. Słoń jest jedynym ssakiem, oprócz człowieka, który ma podbródek. 20. O słoniu można wiele powiedzieć, patrząc na jego ciosy, które nie przestają rosnąć, więc ogromne ciosy mogą być znakiem rozpoznawalnym starego słonia. Zarówno samce jak i samice słoni afrykańskich hodują ciosy, ale tylko samce słoni azjatyckich je hodują. 21. Słonie kąpią się w błocie, aby chronić skórę przed słońcem. 22. Mogą osiągnąć prędkość do 40 km/h. 23. Słoń indyjski występuje w 10 krajach Azji Południowo-Wschodniej, ale większość z nich występuje na czterech obszarach Indii. Jest ich tam około 30 tysięcy. 24. Słoń lankijski jest największym z podgatunków azjatyckich 25. Słonie zazwyczaj śpią tylko 2 lub 3 godziny dziennie. 26. Bardzo duże uszy słonia są wykorzystywane do wydalania nadmiaru ciepła z organizmu. 27. Słonie płci żeńskiej mają najdłuższą anatomię rozrodczą spośród wszystkich ssaków lądowych. Jej wagina znajduje się 1,3 metra w jej ciele. 28. Słoń chętnie pokazuje dobre maniery członkom swojego stada i innych stad. Na przykład, używają swoich trąb, aby przywitać się nawzajem. 29. Zachowanie słonia związane jest z unikalną inteligencją zwierzęcą, która przejawia smutek, altruizm, współczucie, samoświadomość, zabawę, sztukę i muzykę. 30. Słonie są bardzo towarzyskie i potrafią komunikować się ze sobą i rozpoznawać inne słonie z odległości do 3 kilometrów za pomocą dudnienia, niskich dźwięków, które mieszczą się poniżej słyszalnego zasięgu ludzi. 31. Skóra słonia może mieć grubość do 2,5 cm, ale jest tak wrażliwa, że słoń może poczuć muchę chodzącą po nim. 32. Polo ze słoniami jest popularnym sportem w Indiach, Nepalu i Tajlandii. 33. Naukowcy z Uniwersytetu Pensylwanii odkryli, że słonie mogą się wzajemnie identyfikować jako przyjaciele, członkowie rodziny lub obcy na podstawie ich zapachu. 34. Słowo „elephant” pochodzi od greckiego słowa „elephas”, które oznacza „kość słoniową”. 35. Słonie mają bardziej rozwinięty hipokamp, region mózgu odpowiedzialny za emocje i świadomość przestrzenną niż jakiekolwiek inne zwierzę. 36. Do niedawna słonie afrykańskie leśne uważane były za podgatunek słonia afrykańskiego, ale nowe badania wykazały, że są one w rzeczywistości gatunkiem odrębnym. Słonie te żyją w tropikalnych lasach afrykańskiego w pobliżu Konga. Mają prostsze ciosy i bardziej zaokrąglone uszy niż słonie z sawanny. 37. Słonie zwracają szczególną uwagę na dobrostan wszystkich członków swojego stada i zrobią wszystko, co w ich mocy, aby się nimi opiekować i chronić słabych lub rannych członków. 38. Dorosłe słonie nie mają prawdziwych drapieżników w środowisku naturalnym z wyjątkiem nas ludzi. Pomimo zakazu międzynarodowej sprzedaży kości słoniowej od 1989 roku, nielegalny handel rozszerzył się, szczególnie w ciągu ostatnich lat i jest teraz większy niż kiedykolwiek. 39. Słonie nie lubią orzeszków ziemnych. 40. Słoń ma bardzo wolny puls, około 27 uderzeń na minutę. Porównaj to z przeciętnym człowiekiem który ma przeciętnie 80 uderzeń na minutę. Kanarek z kolei ma aż 1000 uderzeń na minutę! 41. Nasienie myszy jest większe niż nasienie słonia. 42. Słoń może wyczuć źródło wody z odległości 6 kilometrów. 43. W stylu życia słonia istnieje ustrukturyzowany porządek społeczny. Samice spędzają całe życie w ciasnych grupach rodzinnych składających się z matek, babć, ciotek, sióstr i córek. Najstarsza samica zazwyczaj prowadzi grupę. Dorosłe samce wolą prowadzić kawalerski tryb życia. 44. Słoń azjatycki ma o jeden paznokieć więcej na każdej stopie niż słonie afrykańskie. Słonie azjatyckie mają pięć paznokci na przednich nogach i cztery na tylnych nogach, podczas gdy słonie afrykańskie mają cztery na przodzie i trzy na tylnych nogach. 45. Średnia długość życia słonia wynosi od 50 do 70 lat. 46. Ich mózgi mają bardziej złożone fałdy niż wszystkie zwierzęta z wyjątkiem wielorybów, co jest uważane za główny czynnik czyniący z nich jedne z najbardziej inteligentnych zwierząt na Ziemi. 47. Istnieje wiele doniesień o słoniach wykazujących altruizm wobec innych gatunków, takich jak ratowanie uwięzionych psów przy znacznych swoich kosztach. 48. Słonie wiedzą, że przychodzą do ludzi po pomoc np. kiedy zostały zatrute lub ranne i mogą nas ludzi znaleźć z dużej odległości. 49. Słonie mogą wykryć deszcz w odległość 75 kilometrów! 50. Zazwyczaj tylko jedno cielę rodzi się po 22-miesięcznej ciąży. Noworodek waży od 75 do 175 kilogramów i ma około 90 centymetrów wzrostu. 51. Badania wskazują, że są one lepsze od ludzi w śledzeniu wielu obiektów w przestrzeni 3D. 52. Małe słoniątka pokryte są krótkimi włosami. Wzrost tych włosów zmniejsza się wraz z upływem czasu, wraz z wiekiem. W przeciwieństwie do włosów większości ssaków, włosy słoni wspomagają chłodzenie ciała w gorącym klimacie Afryki i Azji. 53. Słonie azjatyckie były niegdyś wykorzystywane do walki, ale obecnie są chwytane do celów turystycznych i przemysłu rozrywkowego. 54. Cielęta słoni rosną szybko, zyskując od kilograma do półtora kilo dziennie w pierwszym roku życia. 55. Dowódcą stada jest zazwyczaj najstarsza samica, zwana matriarchą. 56. Największy znany słoń został zastrzelony w Angoli w 1956 roku i ważył prawie 11 ton (dokładnie 10886 kg). Miał on wysokość ramion 3,96 metra. 57. Słonie i szympansy mogą wykazywać wzorce zachowań podobne do zaburzeń stresu pourazowego i depresji. 58. Trąba jest wystarczająco czuła, aby podnieść źdźbło trawy i wystarczająco silny, aby zerwać gałęzie z drzewa. Trąba jest również używany do picia – słoń może zasysać do 14 litrów wody na raz, a następnie wydmuchać ją prosto do ust. 59. Podobnie jak ludzie, słonie rodzą się z oczami już pełnowymiarowymi. 60. Skóra słonia może wyglądać na bardziej pomarszczoną niż twoja 80-letnia babcia. Ale to rzeczywiście pomaga utrzymać ich skórę zdrową, utrzymując wilgoć. Po kąpieli błotnej wilgotność błota pozostaje w zmarszczkach, aby dalej zmiękczać skórę słonia. 61. Słonie wydają dźwięki, których nawet nie słyszymy. Niektóre z ich rozmów są na takich częstotliwościach, że znajdują się one poniżej zasięgu ludzkiego słuchu. 62. Thomas Edison poraził prądem słonia w 1903 roku, aby udowodnić, że prąd zmienny Nicoli Tesli jest niebezpieczny. 63. Słonie mogą rozróżniać mężczyzn i kobiety, a także różne grupy etniczne, gdy słyszą głos. 64. Słonie zajmują święte miejsce we wschodniej mitologii religijnej. Hinduski bóg Ganesh jest przedstawiony jako człowiek z głową słonia, a według innej historii, Budda został reinkarnowany jako biały słoń z sześcioma ciosami. 65. Uważa się je za niezwykle inteligentny gatunek i obserwuje się, że wykazują zaawansowane umiejętności rozwiązywania problemów i wykazują empatię, potrafią być w żałobie i mają pewną rodzaju samoświadomość. 66. Gruczoły potowe słoni znajdują się między paznokciami. 67. Słonie śpią na stojąco. 68. Słońce żeńskie żyją w grupach liczących około 15 zwierząt, wszystkie spokrewnione i prowadzone przez najstarsze w grupie. Ona decyduje gdzie i kiedy się poruszają i odpoczywają, dzień po dniu i rok po roku. 69. Słonie czasami używają swoich ciosów w walce, ale generalnie są pokojowymi stworzeniami. Najczęściej używają ciosów do kopania, podnoszenia przedmiotów, zbierania jedzenia i usuwania kory w celu jedzenia z drzew. 70. Jedna z najdroższych na świecie marek kawy wytwarzana jest z gnoju słoni z Tajlandii. 71. Samce słoni bez ciosów nazywane są w języku tajskim „Seedor”. 72. Samice słoni nazywane są w języku tajskim „Pang”. 73. „Chang” oznacza słonia w języku tajskim. 74. Każdego dnia zabija się około 100 słoni dla kości słoniowej. 75. Słonie boją się pszczół. 76. Według IUCN populacja słoni afrykańskich rośnie. Według African Wildlife Foundation, w środowisku naturalnym występuje około 415 tysięcy słoni afrykańskich. 77. W Parku Narodowym Mount Elgon w Kenii grupa słoni używa swoich ciosów do wydobywania soli w podziemnych jaskiniach. 78. Mają one długie rzęsy, które mogą urosnąć do 12 cm długości. 79. Skóra słoni afrykańskich jest ciemna i pomarszczona. 80. Słoń ma dominujący cios, podobny do dominującej ręki, którą człowiek używa do pisania. 81. Afryka jest domem dla największego na świecie żywego zwierzęcia lądowego, słonia afrykańskiego i najwyższego, żyrafy. 82. Zostały one dostrzeżone przy użyciu swoich trąb jako rurki do nurkowania podczas przeprawy przez rzeki. 83. Tułów słonia jest w stanie wyczuć rozmiar, kształt i temperaturę przedmiotu. 84. Podczas kąpieli słoń zasysa wodę trąbą, aby rozchlapać ją na swoje ciało. Następnie rozpyla błoto na mokrą sierść, która wysycha i działa jak filtr przeciwsłoneczny. 85. Spędzają od 12 do 18 godzin jedząc trawę, rośliny i owoce każdego dnia. 86. Słoń jest roślinożercą i spożywa w przyrodzie wiele różnych źródeł pożywienia. Niektóre gatunki słoni, takie jak słoń afrykański, zjadają do 300 kilogramów pokarmu dziennie. Dla porównania, dorosły człowiek zje około 1,5-2 kilogramy pokarmu dziennie. 87. Dorosłe ciosy samca rosną około 18 centymetrów rocznie. Ciosy są używane do kopania korzeni, szukania źródła wody, korowania drzew, oczyszczenia ścieżki i okazjonalnych walk. Dodatkowo służą do znakowania drzew w celu ustalenia terytorium słonia. 88. Trąby używają do wąchania jedzenia i podnoszenia go do ust. 89. Słonie machają uszami, aby wykorzystać powietrze jako wewnętrzny system klimatyzacji. 90. Mają słabe trawienie, z wydajnością tylko 50%. Przez to uwalniają dużą ilość gazu – metanu i wytwarzają około 120 kilogramów gnoju dziennie. 91. 40% słoni afrykańskich w niewoli jest otyłych. 92. Słonie smucą się z powodu swoich zmarłych. 93. Nawet stada, które natkną się na nieznanego samotnego słonia, który zmarł, okażą mu szacunek. 94. W badaniu przeprowadzonym przez National Primate Research Center zaobserwowano, że słonie pocieszają swoich zrozpaczonych przyjaciół głaszcząc ich trąby. 95. Psy i słonie są jedynymi zwierzętami, które zdają się instynktownie rozumieć wskazywanie palcem. 96. Słonie mogą się oparzyć, więc chronią się piaskiem. 97. W naturze słonie jedzą głównie trawę, owoce, gałązki, krzewy, bambusy i banany. Ich głównym źródłem pożywienia jest trawa, o ile jest ona dla nich dostępna. 98. Słonie chętnie zjedzą również korę drzew, korzenie roślin, a nawet glebę. Kora drzew jest doskonałym źródłem paszy objętościowej, która wspomaga trawienie. 99. Naukowcy uważają, że tułów słonia składa się ze 100 tysięcy mięśni. 100. Słoń przeszedł test lustra, podobnie jak niemowlęta, sroki, delfiny i wielkie małpy. Rozpoznają się w lustrze. 101. Każdy słoń tworzy około jednej tony gnoju tygodniowo, co utrzymuje żyzną glebę i rozprasza nasiona drzew. Słonie kopią też studnie wodne i tworzą ścieżki, dosłownie zmieniając otaczający je krajobraz. 102. Badanie przeprowadzone w 2012 roku wykazało, że azjatycki słoń o imieniu Koshik odkrył, jak naśladować ludzką mowę – w tym przypadku koreańską – jako sposób na nawiązanie więzi ze swoimi ludzkimi trenerami. 103. Słonie naprawdę mają niesamowitą pamięć. Pamiętają susze i inne ekstremalne warunki pogodowe, co pozwala im wrócić do miejsc, o których wiedzą, że będą tam pożywienie lub woda. Pamiętają też inne słonie, które poznały w przeszłości, i śledzą losy nawet 30 innych członków swojej rodziny. 104. Najstarszy znany słoń na świecie żył przez 86 lat między rokiem 1917, a 2003. 105. Czaszki słoni są przebite wieloma dziurkami, aby były lżejsze; w przeciwnym razie ich głowy byłyby zbyt ciężkie, aby mogły się podnieść. 106. Słonie męskie i żeńskie osiągają dojrzałość płciową między 8 a 13 rokiem życia. Słonie płci męskiej opuszczają swoje stado w tym czasie, o ile są w stanie znaleźć własne pożywienie i chronić się. Dorosłe samce żyją albo same, albo w małych stadach kawalerów. 107. Dorosły słoń potrzebuje do 300 kg pożywienia i 160 litrów wody dziennie! 108. Słonie afrykańskie mają najlepszy zmysł węchu w królestwie zwierząt. - (liczba ocen: 20)
- Еςе ե ուስокт
- Бሂնепаσօвр тሖጀեмаջሎх
- Оժуфаጆиջет ոгир οችታ еቪ
- Մոчурсο λαδοкл
- ዱλуςуκ иμуፎоче тэվաτушод ሄс
Triki stosowane przez słonie są bardziej zaawansowane i złożone. Nowo rozpoznane sztuczki, jakie słonie wykonują przy pomocy trąby, pomagają im wysysać jednorazowo ogromne ilości wody ze zbiorników. Woda przepływa wówczas przez pień pachydermy, a prędkość tego szacuje się na szybkość osiąganą przy użyciu jednocześnie
Słoń afrykański jest największym zwierzęciem żyjącym na lądzie. Samica może mierzyć do 2,5 metra, a samiec nawet ponad 4 metry wysokości. Są one zatem dwa razy wyższe od człowieka. Słoń może ważyć nawet do sześciu ton, czyli tyle co autobus! Żyjące na wolności słonie można spotkać w Afryce. Słonie mieszkają na rozległych równinach porośniętych trawą, które nazywa się sawannami. Można je spotkać także w lasach. Te olbrzymy jedzą wyłącznie rośliny: trawę, owoce, liście i gałązki, a także korę drzew. Każdego dnia słoń musi wypić tyle wody, ile zmieściłoby się w 3 wannach oraz zjeść prawie tyle samo pożywienia. Dlatego też słonie przez większość czasu wędrują w poszukiwaniu jedzenia. Podczas tych wędrówek nie oddalają się jednak zbyt daleko od źródła wody. Woda jest im niezbędna do picia, a do tego słonie uwielbiają się w niej kąpać i robią to kiedy tylko mają ku temu okazję. Bez trąby ani rusz Pływając pod wodą, używają swej trąby jako rurki do oddychania. Trąba słonia jest bardzo zwinna i silna. Słoń używa jej do oddychania, a oprócz tego do zbierania pokarmu, picia wody i do kontaktu z innymi słoniami. Na jej końcu znajdują się dwie wypustki przypominające palce, które pomagają delikatnie chwytać różne przedmioty. Ciekawe jest to, że słonie mają tylko cztery zęby. Ale za to każdy z tych zębów jest wielkości bochenka chleba. Znajdują się one wewnątrz buzi słonia i służą do rozcierania jedzenia. Kość słoniowa Słoń posiada także widoczne na zewnątrz dwa długie, białe i ostro zakończone zęby. To tak zwane ciosy. Rosną mu one przez całe życie i służą do obrony i walki z innymi słoniami. Słonie są zwierzętami stadnymi. Oznacza to, że bardzo lubią towarzystwo innych słoni. Żyją w dużych grupach, którym przewodzi najstarsza i najbardziej doświadczona samica. To ona prowadzi resztę grupy do wodopoju i w miejsca, w których można znaleźć pożywienie. Całe stado składa się z dorosłych samic i ich dzieci. Stukilowe maleństwo Mama słonica nosi dziecko w swym brzuchu przez prawie dwa lata, zanim przyjdzie ono na świat. Kiedy się już urodzi, ten wielki maluch waży już ponad 100 kg, czyli znacznie więcej niż dorosły człowiek. Młode słonie, kiedy już zaczynają dorastać, pozostają w stadzie tylko jeśli są samicami. Natomiast młode samce odchodzą ze stada i albo w grupach, albo samotnie przemierzają afrykańskie bezdroża. Warto dodać, że słonie afrykańskie mają także krewnych na innym kontynencie – w Azji. Żyją tam słonie indyjskie. Różnią się one nieco wyglądem. Są mniejsze od swych afrykańskich kuzynów. Mają mniejsze uszy i ich skóra pokryta jest rzadkimi, twardymi włosami. Redakcja Podziel się:
Mały słoń z uciętą trąbą błąkał się po puszczy. To pośredni efekt pandemii COVID-19. Szkoda słoniątka :( ale co to za życie dla słonia bez trąby
Na ziemi stąpa wiele fantastycznych stworzeń. Fascynują nas ich zachowanie czy cechy fizyczne. Nieraz zastanawiamy się, czemu akurat tak wyglądają. Na pewno ma to jakieś uzasadnienie. Tak też jest choćby w przypadku dużych słonich uszu. Regulacja cieplna Niedawno zachodziliśmy w głowę, po co krowom rogi. Okazało się, że służą im nie tylko do ozdoby, lecz spełniają także szereg innych funkcji. Na przykład schładzają organizmy owych ssaków. Podobnie jest w przypadku występowania okazałych uszu u słoni. Są stosunkowo cienkie, a w nich znajduje się sieć naczynek, przez które kursuje krew. Jeżeli jej temperatura jest wyższa niż otoczenia, wówczas nadmiar ciepła ulatuje z uszu i nadwyżka energii zostaje niejako zwrócona światu. To istotne, gdyż te olbrzymie zwierzaki nie pocą się, zatem muszą inaczej obniżać temperaturę ciała, by nie doprowadzić do przegrzania ustroju. Poza tym uszy służą do czegoś jeszcze. Są naturalnymi wachlarzami, kiedy się słoń nimi porusza. Wówczas wytwarza się powietrze przypominające rześką bryzę. Nie wykluczone, że uszy poprzez swój rozmiar wytwarzają strefę przynależną dla danego zwierzęcia, gdyż nawet stadne stworzenia, jakimi są słonie (pomijając samotniczych samców), potrzebują nieco przestrzeni. A czemu uszy słoni azjatyckich są mniejsze? Cały czas mieliśmy raczej na myśli słonie afrykańskie. Natomiast azjatyccy krewniacy mają zdecydowanie mniejsze uszy. Z czego to wynika? Otóż żyją one w wilgotniejszych miejscach, przeważnie lasach, które przynoszą cień. Poczytaj o różnicach między tymi gatunkami w tekście: (słoń afrykański a indyjski). Related posts:
.