Dużo przytyłam przez dzisiejszy dzien czy nie? 2011-06-08 21:00:19; Czy dużo przytyłam i czy jestem gruba? 2016-08-22 19:42:24; Czy dużo przytyłam od początku kwarantanny? 2020-05-27 22:02:59; Czy dużo przytyłam? 2020-01-06 00:28:05; Dużo przytyłam i urosłam od 4 kl ? 2011-12-02 18:06:49; Czy w ciągu roku dużo przytyłam? 2015-01
0-2: Jesteś chuda 3-7: W normie 8-10: Jesteś grubaskiem Tagi dla tego testu: chuda gruba test waga masa ciała Podaj swoje imię: Jeśli odejmiesz swoją wagę od wzrostu wyjdzie ci: Więcej niż 120 100 - 120 Mniej niż 100 Twoje BMI wynosi: Mniej niż 18,5 18,5 - 24,5 Więcej niż 24,5 Masz więcej tłuszczu, czy mięśni? Ani tłuszczu, ani mięśni Mięśni Trochę tego i trochę tego Tłuszczu Czy masz problem z kupowaniem ubrań? Tak, wszystkie są za duże Nie Tak, wszystkie są małe Cyz ludzie mówią ci, że jesteś gruba? Mówią, że jestem chuda Rzadko albo wcale Tak
TO czy TO (191295) Wszystkie (191295) Nowe (191814) Uroda i Styl (952197) Uroda i Styl (952197) Czemu mało ważę, a jestem gruba?
Przez lata byłam szczupłą, niską brunetką. Taką z ładną buzią, wesołymi oczami i zadziornym uśmiechem. Mimo tego, nie lubiłam siebie. Wydawało mi się,że nie ma we mnie nic wyjątkowego i wciąż szukałam dziury w całym. A potem nagle wszystko stanęło na głowie, świat zawirował, a na wadze przybyło 20 się roztyła!Ważyłam więcej, ale czy byłam kimś innym?A potem pojawiła się ona – diagnozaNawet jeśli znowu przytyję, czy masz z tym problem?Ale się roztyła!Tak, roztyłam się. Ze słodkich 52 kg, waga skoczyła do 72, a malutki rozmiar 34 zmienił się w 40. Potem nawet 42. Nieźle nie? Niezłe, to były komentarze znajomych. Niektórzy mówili mi, że “dobrze wyglądam”, inni – że moja linia jest “gruba i wyraźna”. Ale śmieszne, prawda? No boki zrywać…Jedni szeptali za plecami, a inni mówili to wprost. Tak jak znajoma mojej mamy, która po prostu wypaliła, że “bardzo się roztyłam”. No serio? Nie zważyłam! Przecież można nie zauważyć 20 kg więcej, prawda?Tak, byłam świadoma tego, że ważyłam więcej i wyglądałam nieco inaczej, ale nie wiedziałam czemu. Z trybu wesołej studentki, przeszłam w tryb: studia zaoczne, praca na cały etat i nowy związek. Działo się dużo, ale jadłam niewiele. W magiczny sposób cudownie się roztyłam. Byłam mięciutką, dużą bezą ze śliczną tak, wiem 72 kg przy wzroście 159 cm, to może jeszcze nie jest koniec świata, ale zmiana była bardzo więcej, ale czy byłam kimś innym?No właśnie, czy jeśli przytyjesz lub schudniesz – jesteś już kimś innym? Czy może wciąż to cały czas Ty? Wiesz, nie wyglądasz już tak samo, to może i środek się zmienia? Bo przecież wraz z kilogramami nabywasz nowe cechy, przyzwyczajenia i zmienia Ci się w głowie. Śmieszne, prawda?Ale jest w tym trochę prawdy… Byłam tą samą Magdą, ale gdzieś w środku coś we mnie umarło. I wcale nie dlatego, że ważyłam więcej. Dlatego, że nie wiedziałam co się dzieje i nie mogłam nad tym zapanować. Tak już mam, ciężko przychodzą mi rzeczy, których nie myślisz, że nie szukałam przyczyny, to jesteś w błędzie. To przecież nienormalne, że jem tyle samo, stresu i obowiązków mam więcej, a komórki tłuszczowe atakują mnie z prędkością światła. Robiłam badania, chodziłam po lekarzach i… nic. Jedna Pani endokrynolog stwierdziła nawet, że zupełnie nic mi nie jest, że zwyczajnie jestem gruba. A potem pojawiła się ona – diagnozaPo prawie roku wędrówek, po stracie ciąży (mimo upływu czasu, nie chcę wiąż o tym pisać, proszę – zrozum) i wielu przepłakanych nocach, pojawiła się ona – diagnoza. Co zawiniło, czemu jestem gruba? Niedoczynność tarczycy. Pierwszy cykl z magicznymi pigułkami pozwolił mi zajść w ciążę, a kilka miesięcy później miałam już 6 kg na minusie. Po ciąży było mnie mniej niż przed były wahania – raz w górę, raz w dół. Najpierw bardzo mnie to denerwowało, potem się do tego przyzwyczaiłam. W maju 2019 postanowiłam wrócić do rozmiaru 36 i… udało się – schudłam 8 kg. Nie było kolorowo i lekko, a ja wciąż walczę. Obecnie ważę 2 kg więcej niż miesiąc temu, ale wiem, że to chwilowe. Pilnuję leków, wizyt u lekarza i diety, będzie uważam jednak, że tylko mega szczupli ludzie są coś warci. O dziwo, ja uwierzyłam w siebie i znalazłam siłę dopiero wtedy, gdy pojawił się problem z wagą. Zobaczyłam siebie, nie tylko szczupłą jeśli znowu przytyję, czy masz z tym problem?Bo właściwie, co kogo obchodzi jak wyglądam? Czy jeśli przytyję 30 kg, to będę gorsza, inna? Czy to oznacza, że coś się zmieni? Jeśli tak, to tylko dla mnie, bo znowu wymienię garderobę i będę miała zadyszkę na schodach. Ale co komu do tego?I tego właśnie nie rozumiem – czemu wszyscy dookoła mają jakieś “ale” do cudzej wagi? W czym problem?! Ludzie, dajcie spokój! Jak można mierzyć wartość człowieka, jego wagą? Po co te okropne komentarze, przytyki, te ukradkowe spojrzenia? I nie, nie wspieram otyłości. Ona może prowadzić do problemów ze zdrowiem, a nawet do cholery, czy ktoś zadał sobie pytanie, gdy byłam grubsza, co się dzieje? Czemu jestem gruba? Czy może mam jakiś problem? Osobą, która mnie mocno wspierała był mój mąż, jak zawsze. Większość jednak patrzyła na mnie z… pogardą? Wiesz, z takiej pięknej, szczuplutkiej dziewczyny, stałam się nieco okrąglejszą kobietą. I skoro nie robiłam nikomu nic złego, to czemu do cholery inni mieli z tym problem? Zazdrość, podłość, brak wiary w siebie? Nie chciałam ważyć mniej, dla mnie samej. W tamtym ciele czułam się po prostu źle. Teraz mam normalny rozmiar S i nawet nie chcę mniej, bo kocham siebie w tej wersji. Nawet z tym wystającym brzuchem i drugim podbródkiem. Nie jestem idealna i wcale nie chcę jednak do Ciebie ogromną prośbę – nie oceniaj, nie bądź uszczypliwa i zrozum drugą kobietę. To bardzo słabe uczucie, gdy jesteś oceniana przez pryzmat wagi. Bo to tylko waga. Serce jest to samo. Zapisz się na newsletterBądź na bieżąco z najciekawszymi wpisamiOtrzymuj specjalne, niepublikowanie treściPrzygotuj się na niespodzianki i prezenty 😉
Jestem chuda czy za gruba? 2011-08-15 11:14:29 Wyglądam tak jak ona! jestem za chuda czy za gruba ? 2011-01-23 12:31:46 Czy jestem : gruba i na ile lat wyglądam ? 2011-11-06 19:50:28
Kocham to, że ludzie zaczęli dbać o zdrowie. Naprawdę! Nic mnie tak nie cieszy, że zaczynamy się ruszać, jeść zdrowo i pracować nad formą. Jednocześnie – nic mnie tak bardzo nie smuci, jak to. Dlaczego? Bo problem polega na tym, że jednocześnie z modą na bycie fit, niektórym totalnie odbiło. Nie da się zaprzeczyć, że istnieje moda na bycie w formie. Po prostu. Ludzie masowo kupują karnety na siłownię, zaczynają ćwiczyć w domu, nosić posiłki w pudełkach i czytać etykiety. I to bardzo dobrze! Im zdrowsze i bardziej świadome społeczeństwo – tym lepiej. Ale razem z całym szałem na fit sylwetki i fit życie, zaczęło się coś, czego kompletnie nie rozumiem: bardzo krytyczne podejście do ciała. Nie tylko swojego. JESTEŚ ZA GRUBA Ludzie zaczęli stawiać poprzeczkę niesamowicie wysoko. Kiedyś za szczupłą uważano dziewczynę o normalnej wadze i przeciętnym BMI. Teraz szczupła jest tylko sylwetka umięśniona lub chuda, a „zwykłe” dziewczyny uważane są za „nie w formie”. Niektórzy brzydko mówią: „zalane”, „grube”. Z przerażeniem obserwuję, jak ludziom się poprzestawiało w głowach (łagodnie mówiąc). Nie potrafię ogarnąć, co się, do cholery, z nami stało! nie masz wiecznego kaloryfera – jesteś nie w formie, nie masz dużej pupy – masz płaskodupie, nie masz chudych ramion – jesteś duża, nie masz poziomu tkanki tłuszczowej poniżej 20 % – jesteś „zalana”. Przypominam tylko, że 20 % to dolna granica tkanki tłuszczowej, uznawanej przez lekarzy jako „zdrowy poziom”. Jak chora jest więc sytuacja, skoro minimalny zdrowy poziom tkanki tłuszczowej jest dla nas oznaką „zalania”? Świat się przewraca do góry nogami. O CO CHODZI? Mamy nie jeden, a dwa problemy. Pierwszy – to wyidealizowany obraz „pięknej sylwetki”. Poprzewracało nam się w tyłkach. Od patrzenia na fit inspiracje, zdjęcia najczęściej robione przez profesjonalnych fotografów, z sesji zdjęciowych i gapienia się na idealne ciała na tych fotkach, całkowicie zmienił nam się tok myślenia. Przez modę na kulturystykę wydaje nam się, że żeby być trenerem, trzeba mieć bardzo niski poziom tłuszczu i same mięśnie. Ba, w sumie już te wytyczne nie dotyczą tylko trenerów – każda zadbana kobieta powinna tak wyglądać! A wiecie, co ja wam powiem? Że połowa tych wszystkich fit inspiracji, którymi kierują się ludzie, do swoich sesji zdjęciowych często się odpowiednio przygotowuje. Manewruje ilością węglowodanów, odwadnia się, je mniej, więcej ćwiczy. Taka jest prawda. Pewnie – są osoby, które wyglądają jak z okładki cały czas, ale nawet je wzdyma. Każdy z nas jest jest też – nie ukrywajmy -genetyka. Jeśli mamy wąskie biodra, to trudno liczyć na „szparę między udami”, której tak pragną nastolatki. Z kolei u niejednej grubszej osoby ta szpara będzie – bo takie mają ułożenie kości, że szpara powstaje samoistnie przez kształt miednicy, a nie przez nasze treningi i dietę. Załamuję się czasami. Piszą do mnie trzynastolatki, piętnastolatki, które ważą 48 kilogramów i chcą schudnąć. Podają wzrost i okazuje się, że mają niedowagę. Ale słyszę od nich: „bo mam wzdęty brzuch!”, „bo nie mam kaloryfera!”, „bo moje uda są duże…”. Naprawdę, ciężko się to czyta. Uwierzcie. Człowiek chciałby pomóc, ale często się nie da, bo dziewczyny – i dorosłe kobiety też – są tak zapatrzone we wzorce, które znajdują w sieci, że nie myślą racjonalnie. Drugi problem – to to, że wydaje nam się, że jesteśmy w sieci bezkarni i mamy prawo krytykować inne ciała. Nie mamy. Niezależnie od tego, czy ktoś prowadzi publiczny profil czy nie, nie mamy prawa komentować w sposób chamski albo krytyczny tego, jak wygląda. Dlaczego? Wiem, że wam, moim czytelnikom, nie muszę tłumaczyć – ale chociażby dlatego, że jest to niemiłe… i że 99 % osób, które hejtują ludzi w sieci nie zrobiłoby tego na żywo, mówiąc to w twarz. Anonimowość w internecie dodaje nam odwagi -niestety, nie do fajnych rzeczy, a często do chamstwa i wyżywania się na innych. BYCIE FIT KOBIETĄ TO NIE ŁATWIZNA Ciało kobiety jest bardzo kapryśne. Są dni, że wygląda dobrze samo w sobie, zwłaszcza jeśli dużo ćwiczymy i prawidłowo się odżywiamy. Wystarczy jednak być przed miesiączką, w trakcie albo dzień po, by wyglądać zupełnie inaczej. Zarysy mięśni wtedy znikają, brzuch się zaokrągla, ciało nieco puchnie. Jest to normalne. Utrzymanie bardzo niskiego poziomu tkanki tłuszczowej u kobiety, co wiąże się z bardzo widocznymi mięśniami, jest trudne. Oczywiście, niektóre dziewczyny mogą jeść normalnie, nie głodzić się i będą miały kaloryfer 24/7 – taka ich uroda/typ sylwetki, że łatwiej jest utrzymać im niski procent tkanki tłuszczowej bez konsekwencji zdrowotnych. Literatura i badania jednak bardzo konkretnie podkreślają, że jest to jakiś procent dziewczyn. Dla większości z nas utrzymanie niskiego procentu tkanki tłuszczowej, takiego, jaki jest np. u dziewczyn z zawodów bikini fitness, będzie okupione regularnymi i ciężkimi treningami oraz stuprocentowym przyporządkowaniem się diecie. Bardzo często zawodniczki startujące w takich konkursach mają problemy z miesiączkowaniem i ze zdrowiem, bo dla ich ciała poziom tkanki tłuszczowej jest za niski. CO NAM SIĘ STAŁO? Jak mocno musiało nam się poprzewracać w głowach, skoro uważamy zwykłą, ładną, wysportowaną sylwetkę za GRUBĄ I ZA DUŻĄ? Co jest z nami nie tak, że minimalne boczki czy normalny (podkreślam – NORMALNY) procent tkanki tłuszczowej uważamy za balast i coś bardzo złego? Jest to strasznie smutne i będę szczera – po prostu mnie przeraża. W jaką stronę to wszystko idzie? Cieszmy się zdrowiem, korzystajmy z energii, którą daje zdrowe życie i przestańmy się tak spinać – zarówno na swoim punkcie, jak i na innych. Na świecie jest miejsce na różne typy sylwetek, a jedno się nigdy nie zmienia – ideały nie istnieją.
Zobacz 7 odpowiedzi na pytanie: Czy jestem gruba. Systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z tej strony internetowej (web scraping), jak również eksploracja tekstu i danych (TDM) (w tym pobieranie i eksploracyjna analiza danych, indeksowanie stron internetowych, korzystanie z treści lub przeszukiwanie z pobieraniem baz danych), czy to przez roboty, web crawlers
Rozwiąż nasz test i dowiedz się, czy twoje łóżkowe umiejętności czynią z ciebie kochankę idealną! Najlepsze Promocje i Wyprzedaże REKLAMA
Zobacz 29 odpowiedzi na pytanie: Czy jestem trochę gruba? Systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z tej strony internetowej (web scraping), jak również eksploracja tekstu i danych (TDM) (w tym pobieranie i eksploracyjna analiza danych, indeksowanie stron internetowych, korzystanie z treści lub przeszukiwanie z pobieraniem baz danych), czy to przez roboty, web crawlers
Nieprawda! Mam takie geny! Seriously…? To cały czas jest najlepsza wymówka, bo w to wierzysz. Masz grubych rodziców, może wszyscy w Twojej rodzinie są otyli, ale to jest wina zbyt dużej ilości jedzenia. Codzienne stołowanie się w fast foodach, popijanie każdego posiłku coca-colą i zajadanie chipsów przy każdej okazji to nie gen. To Twój świadomy wybór. Przecież ja jem mało! Jasne. Rano budzisz się w trakcie wyjadania wszystkiego z lodówki, na obiad wrzucasz w siebie zupę, drugie danie z dokładką. I jeszcze jedną. Wszystko popijasz słodzonym, gazowanym napojem. Na koniec deser a po chwili zaczynasz rozglądać się za jakąś poobiednią przekąską. Yhym. Mało. Kochanego ciałka nigdy za wiele! Ciałka tak. Tłuszczu nie. Seksowne krągłości mają być seksowne. Facet patrzący na Ciebie musi widzieć, że masz jedną parę cycków a nie ich kontynuację na pięciu fałdach na brzuchu. O! Na plecach chyba też masz cycki. Mam grube kości! Sugeruję pójść na RTG. Gdybym miała więcej pieniędzy, to kupowałabym zdrowsze jedzenie! Let mi think… Bullshit! Gdybyś chciała jeść zdrowo to nie kupiłabyś dużej pizzy (50 zł), ale zrobiła zakupy z dużą ilością warzyw i owoców, które wystarczyłyby na więcej niż jeden posiłek. Niezdrowe jedzenie kosztuje Cię dużo więcej – pieniędzy i dobrego samopoczucia. Wstydzę się pójść na siłownię… Bo siłownie przecież są tworzone tylko dla szczupłych, wysportowanych ludzi i każdy wchodzący grubas jest ostrzeliwany z działek laserowych. Próbowałam już chyba wszystkich diet! Z tego co mi wiadomo, żadna dieta nie jest skuteczna jeśli trwa miesiąc. Tak ciężko jest schudnąć… Zawsze można nie tyć. Jeśli masz wagę w domu – wiem, że masz – i co jakiś czas ważysz się i widzisz, że za każdym razem jest o kilka kilogramów więcej, to czas się ogarnąć. Łatwiej (psychicznie) jest zrzucić 4 kg, niż 40 kg. Bo ja nie umiem żyć bez słodyczy! A kto Ci każe? Jedna, read my lips, jedna kostka czekolady dziennie jeszcze nikogo nie utuczyła. Jedno ciastko w tygodniu nikogo nie zabiło. Jeden hamburger w miesiącu nie sprawi, że przytyjesz. Najważniejszy jest umiar. Jedz niezdrowe rzeczy, jeśli masz na nie ochotę, ale okazjonalnie. Nie mam pieniędzy na dietetyka! Musisz komukolwiek płacić, żeby w sklepie zamiast kubełka tych pysznych, czekoladowych lodów i kilku pudełek mrożonej pizzy… A czekaj! W tamtej alejce stoją jeszcze przesłodzone, gazowane napoje. Wybieraj zdrowe produkty. Nie musisz z dnia na dzień stać się fanatykiem i czytać każdego opakowania w poszukiwaniu ilości cukru i kalorii, ale chyba nie muszę tłumaczyć Ci różnicy pomiędzy pomarańczami a czekoladą z dodatkiem pomarańczy. Nie lubię ćwiczyć. To nie ćwicz! Ale zamiast chipsów do wieczornego filmu jedz np. pomelo. Jest go dużo, zapcha Ci żołądek a ma tyle kalorii, że spalisz je w trakcie jedzenia. Prawda jest taka, że jeśli Ci się nie chce, to każda wymówka jest dobra. Musisz tylko pamiętać, że to Ty wymyślasz te wymówki, więc tylko od Ciebie zależy, czy nadal patrząc w lustro będziesz zadawać sobie pytanie „czemu jestem taka gruba?”, czy weźmiesz odpowiedzialność za swój wygląd. źródło zdjęcia: Dowiedz się, czy jesteś lunatykiem! Masz świetny pomysł na quiz? Dodaj quiz. Nie jestem. To raczej prawda. Odpowiedz. 1
O wadze decyduje styl życia. Chcesz schudnąć? Wpierw zobacz, z jakiego powodu przybyło ci kilogramów i jakie są konsekwencje magazynowania zbyt dużej ilości tkanki tłuszczowej. Wyciągnij wnioski i dowiedzieć się jak schudnąć szybko i skutecznie. Rozwiązując ten test dowiesz się dlaczego jesteś gruba, czy będziesz coraz grubsza i dlaczego masz nadwagę. 1. Czy jesteś aktywny fizycznie? a) nie...1pb) trochę...3pc) tak...5p 2. Czy jadasz batoniki, chipsy, pop-corn itp.? a) w dużych ilościach...1pb) czasami...3pc) nie lub bardzo rzadko...5p 3. Jeśli masz wejść na 4 piętro w bloku, w którym jest winda, to... a) pojadę windą...1pb) raz pojadę windą, innym razem wejdę po schodach...3pc) wejdę po schodach...5p 4. Czy masz kulinarne sny, w których gotujesz lub jesz potrawy? a) tak i to często...1pb) bardzo rzadko...3pc) nie...5p 5. Obiady najczęściej jadasz... a) w stołówce lub tak zwanych fast-foodach...1pb) czasami w domu, czasami na mieście...3pc) w domu...5p 6. Od stołu odchodzisz... a) z brzuchem wypełnionym po granice...1pb) najedzony, ale nie przejedzony...3pc) z lekkim uczuciem niedojedzenia...5p 7. Po dobrym obiedzie... a) robię sobie małą drzemkę...1pb) przechodzę do zwykłych czynności...3pc) idę na krótki spacer...5p 8. Czy potrawy, które jesz ociekają tłuszczem? a) zdecydowanie tak...1pb) czasami...3pc) nigdy...5p 9. Słodyczy jadasz... a) bardzo dużo...1pb) chyba w średnich ilościach...3pc) bardzo mało...5p 10. Czy wśród twojej najbliższej rodziny, są otyli ludzie? a) tak, wielu...1pb) tak, ale niewielu...3p c) nie ..1p Jeśli uzyskałaś 10-22 punktów Na pytanie czy jestem gruba / gruby możesz sobie odpowiedzieć, że chyba tak. Trzeba schudnąć i to jak najprędzej. Szybko to nie znaczy jednak bezmyślnie zażywając jakieś mało sprawdzone tabletki lub niesprawdzone diety. To prawda, że masz tendencje do tycia i jeśli nie zaczniesz odżywiać się prawidłowo oraz prowadzić zdrowy tryb życia, to z każdym mijającym rokiem będziesz ważył coraz więcej. Oczywiście w twoim przypadku utrzymanie właściwej diety nie jest łatwe. Twoje łakomstwo jest często silniejsze od twojej woli bycia szczupłym. Jeśli jesteś głodny zjesz wszystko, a że jesteś głodny permanentnie bez przerwy coś przeżuwasz. Posiłki spożywasz szybko i bez należnego jedzeniu namaszczenia. Można powiedzieć, że najważniejsze jest dla ciebie połykanie i napełnianie żołądka. Przyhamuj trochę, otyłość to nie tylko nieprzyjemny widok, ale także powód wielu chorób. Pytasz jak szybko schudnąć? Po prostu zmień się, zmień swój sposób bycia i życia! Jeśli to zrobisz przestaniesz sobie zadawać pytanie: czy mam nadwagę. Skontaktuj się z naszym konsultantem na czacie sklepu, który dobierze Ci odpowiednie suplementy do indywidualnej diety Herbalife i wksaże odpowiednią drogę do wymarzonej sylwetki. Jeśli uzyskałaś 23-37 punktów Na pytanie czy jestem gruba / gruby możesz sobie odpowiedzieć, że być może jeszcze nie, ale z pewnością ci to grozi. Być może nie przybierasz na wadze bardzo gwałtownie, ale z każdym rokiem ważysz coraz więcej i jesteś coraz grubsza. Prawdopodobnie twoja nadwaga mieści się w granicach normy. Nie znaczy to jednak, że wszystko jest w porządku. Masz bowiem kilka takich potraw, przy których zapominasz, że powinieneś dbać o linię. Objadasz się wtedy bez umiaru nie mając litości dla własnego organizmu. Musisz też przestać podjadać między posiłkami. Wszystkie te przekąski tylko obciążają twój układ pokarmowy, a potem odkładają się w takich miejscach na twoim ciele, które potem wstyd pokazać na plaży. No i oczywiście więcej ruchu! Nie bądź taki leniwy! Zapewne chcesz schudnąć i to najlepiej szybko i skutecznie. Jest to możliwe, ale musisz do pracy zaprząc swoją wolę, najlepiej tą silną wolę. Nie pytaj się siebie czy mam nadwagę tylko zacznij z nią walczyć. Czekamy na Twoje zgłoszenie .Wypróbuje diete Herbalife Jeśli uzyskałaś 38-50 punktów Na pytanie czy jestem gruba / gruby bez cienia kokieterii możesz sobie odpowiedzieć, że nie! Można powiedzieć, że jesteś wzorem zdrowego odżywiania się. Kontrolujesz swoją wagę w sposób może nie zawsze przemyślany, ale za to bardzo skuteczny. Być może w grę wchodzą także czynniki genetyczne, które pomagają ci być szczupłą osobą. Nie znaczy to wcale, że musisz się katować i odmawiać ulubionych potraw. Najważniejszy dla ciebie jest smak. Nie musisz napełniać żołądka do granic wytrzymałości. Pamiętaj jednak, aby zbyt często się nie głodzić, bo to może zaszkodzić twojemu organizmowi. Mówiąc krótko: nie musisz schudnąć, ani szybko, ani powoli. Jesteś osobą wystarczająco szczupłą, nie jesteś gruba i nie masz nadwagi. * Wynik testu potraktuj z przymrużeniem oka :) Test ma na celu uświadomienie Twoich nawyków i określić, co stanowi ewentualny problem w Twoim przypadku. Może warto, zmienić swój styl życia na zdrowszy ?
2.co wolisz? 3.ile masz lat? 4.jaka jest twoja ulubiona pora roku? 5.jaki kolor z poniższych najbardziej przypadł Ci do gustu? 6.psy czy koty?
Moje BMI wskazuje na niedowagę, w co nie wierzę!!! Wydaje mi się , że mam za grube uda i ręce... Bardzo chciałbym zostać anime boy , musiałbym chyba zrobić liposukcje... Mam zdjęcie jak chciałbym wyglądać i pokaże je chirurgowi bez oka Koledzy mi 2 lata temu dokuczali ,bo bylem za gruby... Więc przeszłem na dietę skinny boy diet , dietę idolek k pop Teraz jem próbuje diety jimina z k pop Bo oni wszyscy mają taką ładną high gap *.* Komin też był kiedyś gruby , teraz jest jak szpilka
Waże 46 kg mierzę 1m55cm mam 12 lat jestem gruba? 2010-01-20 17:31:07 Mam 10 lat waże 37kg czy według was jestem gruba ? 2011-08-15 21:20:31 Waże 40 kg wzrost 164 13 lat . już wiem dlaczego, bo wiecznie zjadam resztki po moim synu, resztki obiadku, budyniu, serka, biszkopta. Chodze i zbieram rozsypane chrupi i ładuje sobie do dzioba. Zjadam skórki z kanapek, reszte zostawionego śniadanka itd… I przez 3 dni tego nie jadłam, wrzucałam do specjalnego kosza i wiecie co nazbierała sie tego niezła kupka, jakieś z 1000 kcl. Oprócz tego zjadam również swoje porcje. Koniec tego kupie kury albo wszystkożernego psa i bede mieć spokój, ech… Wy tez tak macie? co robicie z tym jedzeniem, bo ja jestem z tych chowana, co jedzenia wyrzucać nie wolno, teraz nosze rybom i kaczkom nad rzekę 🙂 Kaska i Mikołaj WPHUB. Jestem gruba i mam dużą pupę. Co mam zrobić, aby wyglądać normalnie? Hej, mam na imię Daria, mam 14 lat, ważę 55 kg przy wzroście 159 cm. i potrzebuje pomocy. Każdy mówi mi, że jestem troche za gruba i mam wielką pupę, jest mi przykro słyszeć takie uwagi. Mam figurę klepsydry i moja pupa jest ''duza''. Instrukcje: Poniżej znajduje się lista pytań związanych z doświadczeniami życiowymi powszechnymi wśród osób, u których zdiagnozowano jadłowstręt psychiczny (anoreksję). Przeczytaj uważnie każde pytanie i wskaż, czy dotyczą Cię podobne Twoją prywatność. Wszystkie wyniki są anonimowe. 3-minutowy test na anoreksję IDRlabs (IDR-3MANT) został opracowany przez IDRlabs. Test IDR-3MANT opiera się na pracy lekarza medycyny, dr. Johna Morgana, Fiony Reid i lekarza medycyny dr. Johna Huberta Lacey’a, którzy stworzyli kwestionariusz SCOFF. Test IDR-3MANT nie jest powiązany z jakimkolwiek konkretnym badaczem z dziedziny psychopatologii, ani żadnym powiązanym centrum badawczym. 3-minutowy test na anoreksję IDRlabs opiera się na kryteriach kwestionariusza SCOFF dla jadłowstrętu psychicznego, jak opublikowano w Morgan JF, Reid F, Lacey JH. The SCOFF questionnaire: assessment of a new screening tool for eating disorders. BMJ. 1999;319(7223):1467. Botella, J., Sepulveda, A. R., Huang, H., & Gambara, H. (2013). A meta-analysis of the diagnostic accuracy of the SCOFF. Spanish Journal of Psychology, 16, E92. Crosby, R. D., & Mitchell, J. E. (2000). The SCOFF questionnaire – A promising instrument, but more research is needed. Western Journal of Medicine, 172, 164–165. Luck, A. J., Morgan, J. F., Reid, F., O’Brien, A., Brunton, J., Price, C., Perry, L., & Lacey, J. H. (2002). The SCOFF questionnaire and clinical interview for eating disorders in general practice: comparative study. British Medical Journal, 325(7367), 755–756. Solmi, F., Hatch, S. L., Hotopf, M., Treasure, J., & Micali, N. (2015). Validation of the SCOFF questionnaire for eating disorders in a multiethnic general population sample. International Journal of Eating Disorders, 48(3), 312–316. Praca dr. Morgana, Reid i dr. Lacey’a wpłynęła również na niektóre kryteria diagnostyczne uwzględnione w szeroko stosowanym narzędziu psychologicznym, kwestionariuszu SCOFF do użytku klinicznego, zwłaszcza przez wykwalifikowanych specjalistów w zakresie zdrowia psychicznego. Niniejszy test służy wyłącznie celom edukacyjnym. IDRlabs i niniejszy 3-minutowy test na anoreksję IDRlabs są niezależne od powyższych badaczy, organizacji lub powiązanych z nimi instytucji. 3-minutowy test na anoreksję opiera się na słynnym i wysoko ocenionym inwentarzu do oceny klinicznej koncepcji jadłowstrętu psychicznego, który jest zaburzeniem odżywiania. Należy pamiętać jednak, że bezpłatne, internetowe testy i quizy, takie jak ten, są jedynie „rzutem oka” na badaną kwestię i nie zapewniają dokładnej oceny potencjalnych zaburzeń odżywiania. Oznacza to więc, że test jest przeznaczony wyłącznie do celów edukacyjnych. Ostatecznej oceny zdrowia psychicznego może dokonać wyłącznie wykwalifikowany specjalista z zakresu zdrowia psychicznego. Jako wydawcy tego bezpłatnego, internetowego 3-minutowego testu na anoreksję, umożliwiającego samoocenę pod kątem oznak i objawów zaburzenia odżywiania, dołożyliśmy wszelkich starań, aby test był jak najbardziej wiarygodny i rzetelny. Dlatego też niniejszy test poddawany jest kontroli statystycznej i walidacji. Bezpłatne, internetowe quizy, takie jak 3-minutowy test na anoreksję, nie stanowią profesjonalnej oceny ani żadnego rodzaju rekomendacji; test jest dostarczany całkowicie na zasadzie „tak, jak jest”. Aby uzyskać więcej informacji na temat naszych internetowych testów i quizów, zapoznaj się z naszymi Warunkami Korzystania z Usługi.

Zobacz 10 odpowiedzi na pytanie: Czy jestem gruba? Systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z tej strony internetowej (web scraping), jak również eksploracja tekstu i danych (TDM) (w tym pobieranie i eksploracyjna analiza danych, indeksowanie stron internetowych, korzystanie z treści lub przeszukiwanie z pobieraniem baz danych), czy to przez roboty, web crawlers

Anna Antoń została ukąszona przez kleszcza. Pokazała rumień lekarzowi, jednak ten stwierdził, że to reakcja alergiczna. Gdy kobieta skarżyła się na bóle stawów, usłyszała o swojej nadwadze. Gdy w końcu wykryto, że to neuroborelioza, było już zbyt późno na trwałe wyleczenie. Lekarze mówili, że jestem gruba, a to bolerioza Właściwą diagnozę Anna Antoń usłyszała dopiero dwa lata temu. Wcześniej lekarze nie potrafili jasno określić przyczyn pogarszającego się systematycznie stanu zdrowia pacjentki. - Raz powiedziano mi, że bolą mnie stawy, bo jestem za gruba - tłumaczy kobieta. Kolejne terapie tylko pogarszały sytuację. Przepisywano różne antybiotyki, na zapalenie stawów, a nawet anginę. - Po nich bardzo bolała mnie głowa, miałam halucynacje. Lekarze mówili, że przesadzam i nic mi nie jest - wspomina Anna Antoń. - Miewałam bardzo silne stany lękowe. Jedna pani doktor zagroziła nawet, że wyśle mnie do psychiatryka, jeśli się nie uspokoję. Po około dwóch latach zdiagnozowano u 33-latki neuroboreliozę. Przez skutki choroby kobieta straciła dobrą pracę w banku i jest na rencie inwalidzkiej. Utraciła też niestety pełną sprawność. Teraz po mieszkaniu porusza się o kulach, a spacery dobywa jedynie przy pomocy balkonika. Jej leczenie można wesprzeć za pośrednictwem serwisu [CZYTAJ WIĘCEJ].

Czy zgadnę czy jesteś gruba czy chuda? Masz świetny pomysł na quiz? Dodaj quiz. Zablokuj Zgłoś. nubas123 • 10 miesięcy temu. Jestem czarny. Ale

Otyłość jest problemem, który może dosięgnąć nas wszystkich - niezależnie od wieku. Otyłość lub nadwaga występuje wówczas gdy dochodzi do nadmiaru tkanki tłuszczowej w organiźmie. Przyczyny i skutki otyłości zwykle są bardzo łatwo identyfikowalne, a większość badanych miewa problemy z nadwagą w skutek nieprawidłowej diety oraz nieregularnego odżywania się. W wielu przypadkach jednak za nadmiar wagi odpowiadają geny, które obciążają organizm. Walka z nadwagą wówczas może okazać się trudniejsza, a dieta bardziej restrykcyjna... Rozwiąż test na otyłość i dowiedz się czy jesteś gruba!Zastanawiasz się często czy jesteś otyła? Miewasz problemy z wagą i nie potrafisz schudnąć? Objadasz się i jesz nieregularnie nie zwracając uwagi na kalorie? W rodzinie mama lub tato mają problemy z otyłością? Jeżeli odpowiedziałaś twierdząco na któreś z powyższych pytania to znak, że możesz mieć problem z tuszą. Aby jednoznacznie zweryfikować, czy jesteś gruba rozwiąż nasz test i dowiedz się czy Twoja waga jest prawidłowa! Uzyskaj szybko i w pełni anonimowo wynik oraz porady jak dbać o siebie aby schudnąć! Zweryfikuj czy Twoja własna opinia jest zgodna z tym jak jesteś odbierana przez otoczenie i społeczeństwo!
  1. Геде խжаσο еս
  2. ኜνуմуդէвре ιሣωጪю օքիփቩсሏχ
    1. Астθ а υ
    2. Аկጺ σևр ቆዬо ከբևχеգиኻ
Przekonaj się, czy w przyszłości przemienisz się w łabędzia, czy pozostaniesz brzydkim kaczątkiem! Super quiz. Odpowiedz. 1. Zablokuj Zgło
fot. Adobe Stock Moje koleżanki umawiały się na randki, a ja zawsze byłam zadeklarowaną singielką. Nie przejmowałam się, że nie mam z kim obejrzeć serialu w sobotę wieczorem czy iść na pizzę. Od dziecka miałam mnóstwo znajomych, z którymi mogłam spędzać czas, a co do faceta... Zawsze wychodziłam z założenia, że jakiś prędzej czy później się znajdzie, a prawdziwa miłość na pewno gdzieś na mnie czeka. No i przyszła. Może właśnie dlatego, że jej na siłę nie szukałam. A przynajmniej tak mi się wydawało. Cóż, nie jesteśmy parą jak z okładki. On może tak, ale ja... Wojtka poznałam pół roku temu na imprezie u koleżanki. Nie sądziłam, że zwróci na mnie uwagę, dlatego zupełnie go olewałam - kręciły się koło niego różne dziewczyny, o których figurze mogłam tylko pomarzyć. Zdecydowanie nigdy nie należałam do najszczuplejszych, 80 kg przy 160 cm wzrostu raczej nie jest wymarzoną wagą. Czy mi się podobał? No jasne. Raczej żadna kobieta nie przeszłaby obok niego obojętnie. A tymczasem okazało się, że wpadłam mu w oko właśnie ja - całkiem przeciętna grubaska. Z początku myślałam, że to jakiś żart. Nie wierzyłam, że chce mój numer telefonu. Gdy na drugi dzień zaproponował spotkanie, nadal byłam niepewna. Tak naprawdę uwierzyłam w jego szczere intencje dopiero po kilku spotkaniach. I straciłam dla niego głowę. - Za kilka miesięcy oboje planujemy przeprowadzkę do Warszawy, Wojtek nawet wspomina coś na temat tego, byśmy razem zamieszkali. Może jestem naiwna, ale naprawdę wierzę w to, że mnie kocha, chociaż jakiś czas temu koleżanki sugerowały mi, że to może być tylko zwykły zakład i gra pozorów. Cóż, nie jesteśmy parą jak z okładki. On może tak, ale ja... Prawie nigdy się nie kłócimy. A gdy już do tego dochodzi, zawsze powód jest jeden - znajomi Wojtka. Pierwsza kłótnia nastąpiła na imprezie, na którą Wojtek zabrał mnie, żeby przedstawić swoim kolegom. Niby było miło, ale czułam z ich strony taką cichą pogardę. W pewnym momencie nawet doszedł do mnie za głośny szept chłopaków: „Przecież ona jest od niego 5 razy większa! Myślicie, że go nie zgniecie w łóżku?”. Olałam to, ale gdy podczas całej imprezy usłyszałam jeszcze parę komentarzy w stylu „niezły wieloryb”, popłakałam się w łazience i chciałam iść do domu. Wojtek nie. Uważał, że wyolbrzymiam. Kolejna kłótnia była z tego samego powodu. Wojtek przy mnie napisał na Messengerze do chłopaków, proponując wspólne wyjście na piwo. Kątem oka zobaczyłam, że jeden odpisał: „A wieloryb pójdzie z nami?”. Odpowiedź Wojtka była jeszcze gorsza, bo tylko potwierdził, nawet nie wziął mnie w obronę. Gdy miałam do niego pretensje, stwierdził że nie powinnam podglądać jego wiadomości i lepiej, żebym nauczyła się szanować jego prywatność. - Następna kłótnia - z powodu Kuby. Kiedy byliśmy paczką znajomych na pizzy, zasugerował żartem, że ja może powinnam zamówić sałatkę. Wojtek tego nie skomentował, widziałam że też ma ochotę śmiać się ze wszystkimi. Potem znowu się kłóciliśmy. Przykładów znalazłoby się jeszcze kilka. Oprócz problemów z kolegami Wojtka, naprawdę świetnie nam się układa. Jeszcze nigdy nie byłam tak szczęśliwa, zastanawiam się jednak, czy jego znajomi w końcu nie namówią go do zerwania...?
Mam 12 lat a ważę 43 kg czy powinnam się odchudzać? 2012-04-10 14:10:35; Czy jak mam 158 cm wzrostu i ważę 40-43 kg to jestem gruba? 2011-12-16 13:43:07; Mam 11 lat ważę 43 kg.Czy powinnam się odchudzać? 2013-09-25 18:43:05; Mam 13 lat i 158 wzrostu ile powinnam ważyć? 2012-02-10 15:17:41

Krytycznie przyglądasz się swojemu odbiciu w lustrze? Przestań! Przez takie podejście do swojego ciała dodatkowo przybierasz na wadze. Dlaczego tak się dzieje? Z badań przeprowadzonych na zlecenie amerykańskiej edycji magazynu "Glamour" wynika, że przeciętna kobieta 13 razy dziennie źle myśli o własnym wyglądzie, a aż 97 procent wszystkich badanych przynajmniej raz dziennie czuje, że "nienawidzi swojego ciała". Takie konsekwentne i regularne zadręczanie samych siebie ma poważne także: Blogerki fitness wpędzają cię w kompleksy? Oto cała prawda o ich idealnych ciałach Dlaczego tyjemy przez kompleksy?Naukowcy z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej w Vancouver twierdzą, że kobiety, które mają obsesję na punkcie swoich ciał i diety, mają stale wysoki poziom hormonu stresu (kortyzolu). A podwyższony poziom kortyzolu robi w ludzkim prawdziwe spustoszenie, powodując podwyższenie ciśnienia krwi, mniejszą gęstość kości, problemy z cyklem menstruacyjnym oraz przyrost tkanki tłuszczowej. Co robi kortyzol?Produkowany przez korę nadnerczy kortyzol ma silne działanie kataboliczne i powoduje między innymi uwalnianie tłuszczu z komórek. Pobudza też metabolizm oraz wpływa na gospodarkę wodno-elektrolitową, co skutkuje zatrzymywaniem soli w organizmie. Kortyzol robi to wszystko, żeby dostarczyć organizmowi energii i zmobilizować go do pracy - a konkretnie do ucieczki lub ataku. Zobacz także: Masz problemy ze skórą? Może to wpływ stresu... oksydacyjnego!Kortyzol powoduje tycieAle stresując z powodu naszej domniemanej nadwagi, zbyt masywnych ud czy fałdki na brzuchu, zwykle nie ruszamy się sprzed lustra. Gdy w bezruchu denerwujemy się z powodu naszego wyglądu, energia uwolniona dzięki działaniu kortyzolu musi zostać ponownie zmagazynowana i trafia między innymi do naszej tkanki tłuszczowej. Podwyższony poziom kortyzolu powoduje też większy apetyt i dlatego często "zajadamy" nasze smutki i nerwy. Utrzymujący się przed dłuższy czas podwyższony poziom kortyzolu powoduje przemieszczenie się tkanki tłuszczowej, która gromadzi się na karku, twarzy i obniżyć poziom kortyzolu w organizmie?W poradzeniu sobie ze stresem i długotrwale podwyższonym poziomem kortyzolu pomaga wysiłek fizyczny, ale - UWAGA! - wcale nie musi on być długi, ani wyjątkowo intensywny. Wystarczy jeżeli codziennie energicznie potańczysz sobie w rytm ulubionych piosenek. W obniżeniu poziomu kortyzolu pomaga też odpowiednia ilość snu (zacznij się wysypiać!), medytacja oraz suplementy zawierające żeń-szeń. Warto również spróbować zapanować nad negatywnymi myślami i zmienić stosunek do własnego ciała. Spróbuj codziennie przyjrzeć się sobie z życzliwością i znaleźć w swoim wyglądzie przynajmniej jedną rzecz, która ci się podoba. To ćwiczenie przynosi szybsze rezultaty niż regularne "brzuszki"! ;-)Zobacz także: Clean Sleeping - sposób na lepszą figurę, młodszy wygląd i dobre samopoczucieA wy jak sobie radzicie ze stresem?

Mgr Katarzyna Mazowska Dietetyk , Warszawa. 77 poziom zaufania. Witam, Twoja masa ciała mieści się w granicy normy. Nie powinnaś się odchudzać (zwłaszcza bez nadzoru specjalisty, lekarza bądź dietetyka). Jeśli nie czujesz się dobrze ze swoim ciałem porozmawiaj o tym problemie z rodzicami. Ruszaj się jak najczęściej. Co ma zrobić kochający facet, kiedy kobieta pyta go, czy jest gruba? Odpowiedzieć, zgodnie z prawdą, że nie jest i że ją kocha właśnie taką. 😉 A potem namówić na ćwiczenia, które mają terapeutyczne działanie i wpływają pozytywnie nie tylko na sylwetkę, ale przede wszystkim na poczucie własnej wartości. Zamiast pytać „jestem gruba?” będzie patrzeć na Ciebie zalotnie i pytać „podobam Ci się?” Kiedy ona pyta Cię ”jestem gruba?”, możesz być pewien, że masz kłopot. Takie pytanie to efekt głębokich przemyśleń, dogłębnej analizy i wyroku, który sama na siebie postawiła. „Jestem gruba, prawda?”, pada następne pytanio – stwierdzenie. Teraz od Ciebie zależy, czy ten wyrok się uprawomocni, czy jeszcze jest jakaś szansa. I zastanawiasz się, jak wybrnąć. Powiesz, że nie jest, to oczywiście będzie najlepsze, co możesz zrobić. A jeśli jest i nawet lekarz zaleca jej zrzucenie nadwagi? I właśnie dzisiaj się o tym dowiedziała i teraz Cię sprawdza? To co? Powiesz, że nie jest – pomyśli, że kłamiesz. Albo, co gorsze, że Ci nie zależy na niej. Powiesz prawdę, że jest, to ją skrzywdzisz, choć intencje będziesz miał dobre. Powiesz, że kochasz te jej cudne wałeczki, to może pomyśleć, że owszem – kochasz, ale te jędrne i smukłe, które do niej nie należą też, czemu nie!? Z babami tak jest. Nie dogodzisz. Najlepsze, co możesz zrobić, to – po prostu, kochać ją. Taką, jaka jest. Kobieca, chwiejna, rozstrojona. Bądź jej siłą. Fot. mamafit Hania, nadaktywna mama dwójki, fitnesska, humanistka. Na blogu piszę o zdrowiu, aktywności, rozwoju, relacjach i o tym, jak łapać życie garściami, cieszyć się dziećmi i jednocześnie rozwijać pasje. Tak, można :) Rozgość się :) .